6-lutego-wykresy-olowek
Przywódcy Demokratów w Senacie zawarli późną nocą z piątku na sobotę kompromis z trzema umiarkowanymi Republikanami w sprawie odchudzonego pakietu ratunkowego dla gospodarki. Otwiera to drogę do przyjęcia przez Senat jednego z najambitniejszych planów fiskalnych w historii. We wtorek odbędzie się głosowanie w senacie USA.

Porozumienie zawarto po pięciu dniach partyjnych przepychanek. Wcześniej opublikowano informację, że w styczniu pracodawcy zwolnili prawie 600 tys. osób. Senatorzy wycenili kompromisowy plan na 780 mld dol., mimo że przez większość dnia Senat debatował o 930 mld.

Do tych szacunków nie wlicza się kilku popularnych ulg podatkowych – w tym rozwiązań mających zwiększyć popyt na domy i samochody – które w ubiegłym tygodniu zaaprobował Senat. To oznacza, że ostateczne koszty senackiego planu będą bliższe 820 mld dol.

Doradcy Białego Domu nie chcieli nazwać cięć porażką prezydenta. Senator Susan Collins (republikanka z Maine) powiedziała wręcz, że Rahm Emanuel, szef administracji Białego Domu, pomagał negocjować ostateczną treść porozumienia. Jeden z doradców Białego Domu nazwał kompromis strategicznym odwrotem, dzięki któremu ustawa ma się stać przedmiotem negocjacji między Senatem a Izbą Reprezentantów. Punktami spornymi mogą się okazać hojniejsze ulgi podatkowe, za którymi optuje Senat, m.in. na zakup domów i samochodów. Senat usiądzie również do negocjacji z propozycją znacznego zmniejszenia budżetu na edukację – a to był główny priorytet kierownictwa Demokratów w Izbie.

Rozmowy dadzą Obamie i jego doradcom możliwość wpływania na szczegóły ostatecznego porozumienia. Politycy chcą sfinalizować cały proces do końca tygodnia.

Ofiarą cięć w planie Obamy, które wyniosły 110 mld dol., padło podczas prac w Senacie między innymi 98 mln dol. na wyżywienie w szkołach, 3,5 mld na budowę szkół i 100 mln na Narodowy Urząd ds. Oceanów i Atmosfery. Przycięty został projekt wakacji podatkowych pod nazwą Make Work Pay, podobnie jak ulgi kredytowe na dzieci przeznaczone dla biedniejszych obywateli. Wyeliminowano przynajmniej połowę funduszy przeznaczonych na wspieranie edukacji stanowej.

Zakłada się również ograniczenie o 25 mld dol. wynoszącego 275 mld dol. program ulg podatkowych, które wcześniej znajdowały się w senackim pakiecie. Przewodniczący senackiej komisji finansów Max Baucus, demokrata z Montany, powiedział, że decyzja o ograniczeniu cięć podatkowych podyktowana była koniecznością „większego zrównoważenia pakietu”. – Przedstawiciele lewego skrzydła Demokratów nalegali, by zmniejszyć cięcia w podatkach, tak by nie wszystkie redukcje w programie dotyczyły wydatków – mówią senatorowie i ich doradcy.

Ograniczenie ulg podatkowych polega między innymi na zdecydowanym zredukowaniu propozycji, by firmy, które przynoszą straty, mogły otrzymywać zwrot podatków zapłaconych w ubiegłych latach. Zmniejszy także dostępność do tzw. wakacji podatkowych.

Nawet ograniczony w Senacie pakiet jest jednak mniej więcej zgodny z tym, co przyjęła Izba Reprezentantów, i tym, co pierwotnie proponował Obama. Zawiera on szeroką gamę cięć podatkowych dla osób indywidualnych i firm, pomoc dla narzekających na brak gotówki stanów oraz miliardy dolarów w postaci nowych wydatków, między innymi na wyższe zasiłki dla bezrobotnych, pomoc żywnościową dla biednych oraz budowę dróg i mostów.

Debata na temat pakietu stymulacyjnego uwidoczniła, wśród jakich ograniczeń politycznych przyszło się poruszać Obamie: mniejsza, ale coraz bardziej zajadle konserwatywna Partia Republikańska zmaga się z lewicowym kierownictwem Demokratów, które chce wykorzystać swoją większość do przeforsowania długo odkładanych priorytetów.

Przywódca senackiej większości Harry Reid większość piątku spędził na negocjacjach z republikańskimi senatorami Susan M. Collins, Olympią Snowe i Arlenem Specterem. Musiał zawrzeć kompromis, by przekonać kilku republikanów, których głosy są niezbędne do przyjęcia ustawy. Demokraci kontrolują izbę stosunkiem głosów 58 do 41, ale do przyjęcia jakiejkolwiek ustawy muszą uzyskać 60 głosów.

By wywrzeć polityczną presję na deputowanych, prezydent dziś po raz pierwszy w tej kadencji opuści Waszyngton. Pojedzie do Elkhart w stanie Indiana, gdzie stopa bezrobocia w ubiegłym roku podskoczyła z 4,7 do 15,3 proc.

współpraca Susan Davis

© 2009 Dow Jones & Company, Inc

To find this article in English, as well as other business news from The Wall Street Journal, please go to www.wsj.com

Greg Hitt, Jonathan Weisman

www.dziennik.pl/