Mistrzyni olimpijska z Sydney w rzucie młotem, Kamila Skolimowska nie żyje. Ta szokująca i tragiczna wiadomość dotarła ze zgrupowania w Portugalii, gdzie trenują nasi lekkoatleci. Kamila zasłabła podczas dzisiejszego treningu. Natychmiast zdecydowano o przewiezieniu jej do szpitala. Tam nasza zawodniczka straciła przytomność. Już jej nie odzyskała.
Lekkoatletka jeszcze przed treningiem skarżyła się na złe samopoczucie. W jego trakcie nagle zasłabła. Natychmiast zdecydowano, że trzeba zawieźć ją do szpitala. Zawodniczka czuła się coraz gorzej. Nagle straciła przytomność. Podjęto próbę reanimacji, która trwała ponad godzinę. Ale było za późno, naszej zawodniczki nie udało się już uratować.
Wielka mistrzyni
Kamila Skolimowska urodziła się w 1982 roku w Warszawie. Była córką znanego ciężarowca Roberta Skolimowskiego, olimpijczyka z Moskwy z 1980 roku. Jej największy sukces to olimpijskie złoto w 2000 roku. Była medalistką mistrzostw Europy seniorów i mistrzynią świata i europy juniorów.
W listopadzie ubiegłego roku skończyła 26 lat.
www.tvn-24.pl
Szymon Ziółkowski:
Kamila usiadła na ławce i zasłabła
26-letnia Skolimowska źle się poczuła w czasie treningu. Podczas drogi do szpitala w Vila Real de Santo Antonio straciła przytomność i mimo trwającej ponad godzinę reanimacji zmarła.
– Kamila w środę przyszła do nas na siłownię. Usiadła na ławce i zasłabła, podbiegł do niej Andrzej Krawczyk i ją ocucił. Wezwaliśmy karetkę. Doszła do niej o własnych siłach. W niej podobno znowu zemdlała i nieprzytomną dowieźli ją do ambulatorium w Vila Real de Santo Antonio. Tam przyjechała wyspecjalizowana jednostka, która pomagała w reanimacji. Niestety, nie udało się – powiedział mistrz olimpijski z Sydney w rzucie młotem Szymon Ziółkowski, który był świadkiem wydarzeń.
Najmłodsza w historii rekordzistka i mistrzyni Polski w lekkiej atletyce (miała 13 lat) nie uczestniczyła aktywnie w środowych zajęciach.
– We wtorek poczuła ból łydki, rano nie najlepiej się czuła, dlatego po konsultacji z trenerem zrezygnowała z pierwszego środowego treningu. Wszyscy jesteśmy w szoku i czekamy na wyniki autopsji. Ciało Kamili zostanie w czwartek przewiezione do Faro, tam zostaną ustalone przyczyny zgonu. Lekarze podejrzewają zawał serca – dodał Ziółkowski.
PAP