ITALY EARTHQUAKEWłoska Abruzja nie uporała się jeszcze ze skutkami potężnego trzęsienia ziemi, a tymczasem musi zmierzyć się już z kolejną plagą: złodziei, którzy plądrują opuszczone domy. Z gruzowisk wydobywane są kolejne ciała, a szanse na wydobycie kogoś żywego są już bliskie zeru. Sytuację zaogniają również politycy, którzy oskarżają się nawzajem o prowadzenie kampanii wyborczej kosztem ofiar – czytamy na witrynie TVN24.pl.

Na miejsce tragedii ściągają zastępy służb, które walczą z plagą “hien”, przeszukujących rumowiska i opustoszałe budynki. Do policjantów i karabinierów będących już w L’Aquili i okolicznych miasteczkach, dołączy jeszcze 700 żołnierzy.

Włoska prasa pisze, że złodzieje podają się za techników i przedstawicieli Obrony Cywilnej i w ten sposób bez trudu dostają się do budynków. Mieszkańcy zniszczonych terenów obawiają się również, że do Abruzji mogą przyjechać przestępcy z wielu rejonów Włoch.

Ponad 270 ofiar
Według najnowszego bilansu, w poniedziałkowym trzęsieniu ziemi zginęło 278 osób. Są to wciąż niepełne dane, bo sytuacja z godziny na godzinę wygląda coraz gorzej. Cały czas wydobywane są kolejne zwłoki, a przeszukujący gruzowiska ratownicy powoli tracą nadzieję na odnalezienie żywych ludzi. Nie jest jasna liczba ludzi, uważanych za zaginione. Podczas gdy jedne źródła mówią o około 10 osobach, inne – nawet o 20-30.

(…)

tka//kdj
TVN24.pl

aby przeczytać całość kliknij poniżej

TVN