– Następnym razem przybędę do was na dłużej, no bo od dziś mam w Chicago swój dom – zażartował były prezydent RP Lech Wałęsa na zakończenie swego wystąpienia, z okazji nadania jednemu z budynków Northeastern Illinois University jego imienia. Wcześniej jednak honorowy gość chicagowskich obchodów 20. rocznicy upadku komunizmu nie krył łez wzruszenia, kiedy odsłaniał wielką tablicę z napisem LECH WALESA HALL. – Czy zdajecie sobie sprawę, jakie to szczęście, kiedy jeszcze za życia ma się swoją ulicę, plac czy też budynek. Oczywiście w sensie nazewnictwa – mówił podczas dzisiejszych uroczystości na wspomnianym uniwersytecie człowiek-symbol “Solidarności”, a jednocześnie osoba postrzegana pod wszystkimi szerokościami geograficznymi jak0 synonim zwycięskiej walki z najgorszym z najgorszych ustrojów.
Nobilitacja Wałęsy w Chicago, jaką niewątpliwie jest nazwanie jego imieniem znaczącej kulturowo budowli, równocześnie jest docenieniem roli Polski w pokonaniu komunizmu oraz – co podkreślali gospodarze uroczystości – uznaniem dla działalności polskiej społeczności w “Wietrznym Mieście” i na samym Uniwersytecie Northeastern.
Tekst i zdjęcia
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us