Miało być lekko, łatwo i przyjemnie w konfrontacji II rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pierwszy szkoleniowiec najlepszego polskiego klubu Wisły Kraków – Macieja Skorży zapowiadał awans do decydującej fazy Champions League, tymczasem już w pierwszej potyczce z Levadią Tallin doszło do sporej niespodzianki, żeby nie powiedzieć – sensacji. Występująca w roli gospodarza na Stadionie Ludowym w Sosnowcu “Biała Gwiazda” zaledwie zremisowała z mistrzem Estonii! Zaznaczyć przy tym trzeba, że podział punktów jest sukcesem krakowian, jako że gola na 1-1 Piotr Ćwielong zdobył dopiero w 3. minucie doliczonego czasu gry! Oczywiście, sytuacja ekipy z podwawelskiego grodu nie jest jeszcze przesądzona, jakkolwiek nie ulega wątpliwości, że w meczu rewanżowym faworytem będzie Levadia.
* Wisła Kraków – Levadia Tallin 1-1 (0-1)
0-1 Andreev (40)
1-1 Ćwielong (90+3)
WISŁA: Pawełek – Łobodziński (46′ Ćwielong), Marcelo, Jop, Piotr Brożek – Małecki, Sobolewski, Diaz, Kirm – Jirsak (72′ Cantoro) – Paweł Brożek.
LEVADIA: Kaalma – Marmor, Morozov (46′ Sisov), Kalimullin, Teniste – Malov, Ivanov, Nakh, Puri – Gussev, Andreev (83′ Zelinski).
Sędziował: Tommy Skjerven (Norwegia).
Żółte kartki: S. Puri, Nakh (Levadia).
Widzów: 3.000.
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us