6 promili alkoholu w organizmie miał goszczący w Zwoleniu w woj. mazowieckim mieszkaniec podlaskiego Lipska. Wykazało to drugie badanie, przy pierwszym w alkometrze zabrakło skali – podaje serwis EchoDnia.eu.
W nocy z soboty na niedzielę zwoleńska policja otrzymała zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym na klatce schodowej jednego z bloków. Z mężczyzną nie można było nawiązać kontaktu, jednak przyczyną zasłabnięcia nie były kłopoty zdrowotne a alkohol.
– Przy pierwszym badaniu nasze urządzenie, które jest w stanie wykazać do 6 promili alkoholu odmówiło posłuszeństwa, bo zabrakło na nim skali. Przy drugim badaniu okazało się, że mężczyzna ma 6 promili alkoholu w organizmie – powiedział Waldemar Kucharczyk, oficer prasowy zwoleńskiej policji.
Pijanym mężczyzną okazał się być 36-letni mieszkaniec Lipska. Trzeźwiał w policyjnym areszcie. Potem pojechał do domu.
Echodnia.eu