Tego się nikt nie spodziewał! Kiedy mistrz Polski w pierwszym meczu zremisował 1-1 z najlepszą drużyną Estonii powszechnie mówiło się w Krakowie i nie tylko o wypadku przy pracy. Tymczasem dzisiaj w rewanżu w Tallinie Wisła przegrała z Levadią 0-1 i zakończyła rywalizację na II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Blamaż, kompromitacja, a być może także koniec wielkiej Wisły, wszak cierpliwość właściciela “Białej Gwiazdy” – Bogusława Cupiała mogła w końcu się wyczerpać. Dwumecz z Estończykami należy ocenić jaką wielką porażkę polskiej piłki klubowej.
* Levadia Tallin – Wisła Kraków 1-0 (0-0)
1-0 Władimir Iwanow (90)
Levadia: Kaalma – Kalimullin, Morozow, Teniste, Sziszow, Iwanow, Nahk, Puri, Małow, Andriejew (87. Leitan), Gussew (90. Zelinski).
Wisła: Pawełek,, Piotr Brożek, Głowacki, Marcelo, Diaz, Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm, Ćwielong (74. Łobodziński), Paweł Brożek.
Sędziował: Cuneyt Cakir (Turcja)
Żółta kartka – Diaz (Wisła)
Widzów 2.000.
Pierwszy mecz 1-1
Awans – Levadia
LP
meritum.us