Rising Cost of HealthcarePrezydent USA przekonuje Amerykanów do powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. Cel? Opieka medyczna dla tych, którzy obecnie prawa do niej nie mają i stabilizacja finansów państwa. Jednak zdobyć społeczne poparcie dla projektu jest niezwykle trudno. Zwłaszcza, że ceną reform mają być wyższe podatki.

Barack Obama chce powołać odpowiednik Narodowego Funduszu Zdrowia w Polsce – instytucję konkurencyjną dla firm prywatnych, oraz wprowadzić obowiązek ubezpieczania się dla wszystkich pacjentów. Dla pacjentów, którzy tego nie zrobią będą kary.

– Zmiany w systemie ubezpieczeń zdrowotnych są konieczne dla zagwarantowania opieki medycznej nieubezpieczonym Amerykanom i ustabilizowania finansów państwa – twierdzi prezydent USA. Ostrzega, że w przeciwnym przypadku rosnące koszty opieki medycznej i ubezpieczeń będą miały fatalne skutki dla amerykańskich gospodarstw, przedsiębiorstw, a nawet rządu.

USA są jedynym rozwiniętym krajem, w którym nie istnieje system powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. Około 50 mln spośród 300 mln Amerykanów nie ma żadnego ubezpieczenia medycznego.

Państwo zapewnia opiekę zdrowotną najbiedniejszym oraz osobom starszym, ale większość Amerykanów musi polegać na prywatnych ubezpieczeniach, dostarczanych najczęściej przez pracodawców, lub kupowanych indywidualnie. Elementem kampanii wyborczej Obamy była obietnica stworzenia ubezpieczeń, na które mogliby sobie pozwolić wszyscy Amerykanie.

Plany uzdrowienia systemu opieki medycznej Baracka Obamy jeszcze niedawno były przyjmowane entuzjastycznie. Ostatnie sondaże pokazują jednak, że Amerykanom coraz mniej podoba pomysł na reformę służby zdrowia. Według Instytutu Galloupa plany prezydenta wspiera 44 proc. wyborców, podczas gdy dokładnie połowa jest im już przeciwna. Powód? Koszty reformy byłyby w dużej mierze pokryte przez wyższe podatki nałożone na najbogatszych Amerykanów.