Tajfun Morakot sieje nieprawdopodobne spustoszenie na Dalekim Wschodzie. Azja wydaje się być w panice. Po Tajwanie i Filipinach tajfun zaatakował Chiny. Pożogą dotkniętych jest 9 milionów Chińczyków, mieszkających w czterech nadmorskich prowincjach. Ze wstępnych danych wynika, że niszczycielski żywioł spowodował śmierć 41 osób na Tajwanie oraz 22 na Filipinach.
W celach bezpieczeństwa ewakuowano 1,5 miliona Chińczyków. 60 tysięcy domów zostało zniszczonych. W nadmorskim mieście Pengxi osunęła się ziemia, niszcząc 6 lub 7 budynków i grzebiąc nieznaną liczbę ludzi. Do tej pory wydobyto z ruin 6 żywych osób, ale nie wiadomo, ile jeszcze znajduje się pod zwałami błota i skał.
Na Tajwanie nadejście tajfunu uznawane jest za największą klęskę żywiołową od dziesięcioleci. Według najnowszych danych Morakot zabił tam 41 osób, a 60 uważa się za zaginione. Deszcz towarzyszący tajfunowi spadł w ilości 80 cali (2 metry), powodując katastrofalną powódź.