18-wrzesnia-wybuchDo 15 wzrosła liczba ofiar po katastrofie w kopalni “Wujek-Śląsk” w Rudzie Śląskiej-Kochłowicach. 37 górników zostało rannych, w tym kilkunastu jest w bardzo ciężkim stanie. Początkowo podawano, że doszło do zapłonu metanu, teraz pojawiły się przypuszczenia, że był to wybuch. Do tragedii doszło około tysiąc metrów pod ziemią. Kondolencje rodzinom ofiar katastrofy przekazał prezydent Lech Kaczyński.

Po wypadku krewni górników przyjechali pod bramę kopalni
Pożar wybuchł ok. godz. 10.15 przy pokładzie 409 na poziomie 1050 m. w połączonej kopalni “Wujek-Śląsk”, należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego. W zagrożonym rejonie było 38 górników.

O własnych siłach na górę wyjechało kilkunastu poparzonych w różnym stopniu pracowników kopalni. Kolejni byli transportowani na powierzchnię przez ratowników górniczych.

Na miejscu przez kilka godzin trwała akcja ratunkowa prowadzona pod nadzorem Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach i Wyższego Urzędu Górniczego. Prowadzili ją ratownicy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego i zastępy kopalniane.

Obecnie w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach przebywa 18 górników. Byli transportowani śmigłowcami i karetkami. Jak poinformowano, górnicy mają poparzenia, które obejmują 40-90 proc. powierzchni ciała.

Okoliczności wypadku zbada specjalna komisja. Niewykluczony jest wybuch metanu.