– Przeprowadzone przez Iran próby rakietowe nie powinny stanowić dodatkowego argumentu za wprowadzeniem sankcji wobec Teheranu za jego program nuklearny – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow. Wcześniej w sobotę serwis Foxnews informował jednak, że Rosja jest gotowa poprzeć nałożenie sankcji na Iran, jako że prezydent Barack Obama wycofał się z planu instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.
– W obecnej sytuacji nie może być mowy o wykorzystywaniu tego faktu w celu eskalowania dyskusji na temat sankcji – oznajmił Riabkow. Jak podkreślił, przedstawione sześciu mocarstwom przez Iran propozycje otwierają szerokie pole dialogu.
Riabkow, który jest rosyjskim negocjatorem w rozmowach na temat irańskiego programu nuklearnego, przyznał jednak, że testy rakietowe dają więcej argumentów tym, którzy opowiadają się za dodatkowymi sankcjami.
Iran wystrzelił w poniedziałek dwie rakiety średniego zasięgu, zdolne dosięgnąć Izrael.
W czwartek mają się odbyć w Genewie pierwsze od 14 miesięcy rozmowy sześciu mocarstw (Niemcy, Chiny, USA, Francja, Rosja, Wielka Brytania) z Iranem.
Fox News: Polska zapłaciła za “bombę” Obamy
Wysoki rangą przedstawiciel administracji Baracka Obamy ujawnił, że amerykański prezydent i jego otoczenie wiedzieli od stycznia, że Iran buduje drugą instalację nuklearną. Obama z rozmysłem czekał z ogłoszeniem tych informacji, ponieważ w międzyczasie jego administracja prowadziła “zaawansowane prace dyplomatyczne”. To właśnie opóźniło “zrzucenie bomby” przez prezydenta USA, który dopiero wczoraj powiedział publicznie o kolejnej irańskiej instalacji nuklearnej. Jak się także okazało, Polska i Czechy przypłaciły w pewnym sensie wczorajsze wystąpienie prezydenta Obamy utratą tarczy antyrakietowej – informował w sobotę serwis Foxnews.com.
Według serwisu Foxnews.com, późne ogłoszenie informacji o drugim ośrodku nuklearnym w Iranie było przemyślanym działaniem ze strony prezydenta USA. Miał oto na celu uzyskanie efektu “maksymalnego uderzenia” w Teheran, przy jednoczesnym pozyskaniu poparcia dla USA ze strony innych państw świata.
Obama ogłosił wczoraj światu, że Iran konstruuje drugą instalację nuklearną; miało to miejsce podczas szczytu G-20 w Pittsburgu (Pensylwania). Obama szykował się do tego momentu przez 9 miesięcy – od czasu formlanego objęcia urzędu prezydenta USA. Znalazło to również odbicie w jego mowie inauguracyjnej, w której wezwał Iran do podjęcia rozmów na temat programu atomowego; Obama nie ujawnił jednak, że już wtedy wiedział, co dzieje się w Iranie.
Jak podkreśla Foxnews.com, prezydent USA wycofał się wcześniej z projektu zainstalowania tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach. Również i ta decyzja nie była przypadkowa – Obama, poprzez porzucenie tej koncepcji, chciał zbliżyć się do Rosji, by pozyskać ją do konstruowanej przez siebie międzynarodowej koalicji, która zajmie się rozwiązaniem kwestii irańskiego programu atomowego.
Jak powiedziały CNN anonimowe źródła w administracji Obamy, taktyka ta przyniosła już pierwsze efekty, jako że Rosja zaczęła rozważać poparcie Stanów Zjednoczonych w konflikcie z Iranem. Sam Obama podkreślił ze swej strony, że chciałby, aby kwestię Iranu rozwiązać w sposób pokojowy, ale, jak zaznaczył, pod uwagę należy brać wszystkie rozwiązania – z konfliktem zbrojnym włącznie.
PAP/Fox News