5-pazdziernika-roman-polanskiFakty są takie, że w 1977 roku 44-letni mężczyzna skłonił do seksu 13-letnie dziecko. A w roku 2009 wielu z nas nie udźwignęło tej prawdy. O całej reszcie zdecyduje sąd. Oby sprawiedliwy – czytamy w najnowszym wydaniu “Newsweek-Polska”.

– Mówię do ciebie Whoopi, zwracam się do ciebie bezpośrednio, bo aż boję się pomyśleć, boję się powiedzieć tego głośno, o Boże, wygląda to tak, jakbyś broniła tego, co zrobił Roman Polański ponad trzydzieści lat temu. Jakbyś sugerowała, że są dwa rodzaje gwałtu: jeden prawdziwy i ten drugi, który można wziąć w cudzysłów – grzmiał w zeszłym tygodniu popularny prezenter CNN Rick Sanchez. Zwracał się do Whoopi Goldberg, która w porannym programie Barbary Walters „The Viev”, powiedziała, że jej zdaniem, Polański nie powinien odpowiadać przed sądem za gwałt, ale tylko za uprawianie seksu z nieletnią, a to zmienia postać rzeczy. Ale nie jej opinia była główną przyczyną podniesionego głosu Sancheza, lecz coraz większe, jego zdaniem i coraz bardziej kuriozalne poparcie dla polskiego reżysera, osadzonego w szwajcarskim więzieniu.

List otwarty z apelem o wypuszczenie na wolność reżysera podpisali między innymi Woody Allen, Dawid Lynch, Pedro Almodovar i Martin Scorsese. – Ta obrona idzie z Hollywood, to mnie nie dziwi, ale nie mogę zrozumieć „dlaczego?” Przecież już to przerabialiśmy: on miał 43 lata. Ona 13. Ona była pod jego opieką. On ją upił. On dał jej narkotyki. Wsadził nagą do jacuzzi Jacka Nicholsona. Ona kilka razy powiedziała „nie”. On miał z nią stosunek seksualny wiele razy, na wiele różnych sposobów. Ona miała 13 lat. On o tym wiedział, do czego przyznał się w sądzie” – grzmiał Sanchez i po chwili dodał: nie obchodzi mnie co myśli Europa, mnie obchodzi co myślimy my Amerykanie, dla nas powinno być jasne, że ta sama sprawiedliwość, która nie uznaje upływu czasu dla przedawnienia zbrodni zamordowania matki Romana Polańskiego w obozie koncentracyjnym, ta sama sprawiedliwość nie może powoływać się na czas jako czynnik sprzyjający złagodzeniu kary za zgwałcenie dziecka.

Wypowiedź Sancheza można uznać za demagogiczną, ale w jednym ma on rację – Ameryka ponad 30 lat temu przerobiła lekcję wychowania obywatelskiego. Wracanie do niej pod wpływem europejskich protestów wydaje się tam czymś tak mało stosownym, jak byśmy na przykład dzisiaj w Polsce na jakimś oficjalnym przyjęciu z całą świadomością tego co się stało, zaczęli bronić Andrzeja Samsona mówiąc, że oskarżenie go o pedofilię było sprokurowane przez organizację żydowsko-masońską.

Violleta Ozminkowski

“Newsweek-Polska”

Cały materiał w najnowszym wydaniu “Newsweeka”, dostępnym w polonijnych punktach sprzedaży prasy i polskich księgarniach na terenie całych Stanów Zjednoczonych. W Chicago najnowsze wydania można nabywać od środy wieczorem.