1 kwietnia w październiku? Nie, proszę Państwa, to nie prima aprilis – Barack Obama został tegorocznym laureatem pokojowej nagrody Nobla. Norweski Komitet Noblowski docenił jego wkład w działania na rzecz rozbrojenia na świecie. „Szok”, „sensacja”, “nieporozumienie” i “nagroda na kredyt” – takie były pierwsze komentarze w tej sprawie.
Komitet podkreślił wkład prezydenta USA w „umocnienie międzynarodowej dyplomacji”. Obama „stworzył nowy klimat międzynarodowy”. Wskazano na jego wysiłki na rzecz redukcji broni nuklearnej i wznowienia procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Wybór Obamy nie dla wszystkich jest zaskoczeniem, bowiem nazwisko prezydenta USA także pojawiało się na przednoblowskiej giełdzie.
Liczba kandydatów do tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla była rekordowo duża. Norweski Komitet Noblowski, przyznający nagrodę, potwierdził, że w tym roku nominowane były 172 osoby i 33 organizacje – więcej niż kiedykolwiek w historii.
Wśród najczęściej wymienianych osób, którym wróżono przyznanie w tym roku pokojowego Nobla był kanclerz Niemiec Helmut Kohl, uważany za kluczową postać w procesie jednoczenia Niemiec i tworzenia Unii Europejskiej. Obok niego pojawia się chiński dysydent Wei Jingsheng – autor prodemokratycznego manifestu Piąta Modernizacja oraz Izraelczyk Mordechaj Vanunu, który upublicznił szczegóły dotyczące izraelskiego programu nuklearnego.
Barack Obama jest trzecim urzędującym prezydentem USA, który dostał pokojowego Nobla. Pierwszym był Theodore Roosevelt, który otrzymał tę nagrodę w 1906 roku, a drugim Woodrow Wilson w 1919. Pokojowym Noblem został też nagrodzony Jimmy Carter, ale dopiero 21 lat po opuszczeniu Białego Domu.
Decyzja Komitetu Noblowskiego została przyjęta w milczeniu przez tłum zaskoczonych dziennikarzy.
„Sensacja w Oslo” – napisała w pierwszym komentarzu agencja niemiecka agencja DPA.
Komentatorzy podkreślają, że do tej pory nagrodę Nobla przyznawano za konkretne osiągnięcia. Teraz uhonorowano jednak prezydenta Baracka Obamę, który nie zdążył jeszcze wiele zrobić i nagrodę dano raczej za głoszone poglądy i szlachetne zamiary.
Bogdan Szklarski, amerykanista, powiedział w TVP Info, że komitet noblowski nie bardzo wie, co robi. – Nagrodzono bowiem Baracka Obamę za plany i sugestie. Może to, paradoksalnie, osłabić pozycję prezydenta USA i zaszkodzić mu w przyszłości – wyjaśnił Szklarski. Użył porównania, że wygląda to tak, jakby reżysera po jednym filmie uhonorowano nagrodą za całokształt twórczości.
Dziennikarz TVP Piotr Kraśko, wieloletni korespondent TVP w Waszyngtonie, także jest zaskoczony decyzją komitetu noblowskiego. Podkreślił, że prezydent Obama zaczął dopiero swą polityczną drogę i nie zrealizował wielu przedwyborczych obietnic, związanych z polityką międzynarodową. Kraśko podsumował, że jest to nagroda przyznana za wysiłki, a nie za efekty końcowe działań amerykańskiego prezydenta.
Profesor Zbigniew Lewicki powiedział w TVP Info, że cały świat zastanawia się, o co w tym wszystkim chodzi. Wyjaśnił, że wg niego to spóźniony wyraz fascynacji Europy nowym przywódcą USA i że decyzja komitetu w Oslo obciążona jest dużym ryzykiem. Podkreślił, że nie wszystkie decyzje polityczne Obamy są pokojowe, jak np. rozszerzenie wojny w Afganistanie lub decyzja, by nie spotkać się z przebywającym w USA dalajlamą. Profesor zastanawiał się też, jak uhonorowany będzie Obama, jeśli rzeczywiście uda mu się rozwiązać konflikt na Bliskim Wschodzie. Dodał, że prezydent USA musi teraz udowodnić, że na nagrodę zasłuży.
Niecodzienne rekordy, nieprzewidziane zdarzenia i niewiarygodne nominacje – to część historii prestiżowego wyróżnienia, którym jest Pokojowa Nagroda Nobla. tym roku przyznano ją po raz 108.
W ubiegłym roku nagrodę otrzymał Martti Ahtisaari – fiński polityk, dyplomata ONZ, były prezydent Finlandii. Kilka lat temu zasłynął on jako skuteczny negocjator pomiędzy indonezyjskim rządem a islamskimi rebeliantami
W przeszłości na liście nominowanych znaleźli się m.in.: Al Gore – były wiceprezydent USA i działacz na rzecz ochrony środowiska (2007), Jimmy Carter – prezydent USA i działacz na rzecz pokoju (2002), sekretarz generalny ONZ Kofi Annam (2001), Michaił Gorbaczow (1990), Willy Brandt – kanclerz Niemieckiej Republiki Federalnej (1971).
W 1983 r. Pokojową Nagrodę Nobla przyznano Lechowi Wałęsie.
Przewodniczący Komitetu Noblowskiego Thorbjřrn Jagland wskazał też, że Komitet Noblowski zawsze próbuje stymulować niezakończone jeszcze dążenia do pokoju. Dodał, że tak było w przypadku pokojowych Nobli dla Willy Brandta i Michaiła Gorbaczowa.
Pokojowa Nagroda Nobla jest przyznawana od 1901 r. i stanowi wyraz najwyższego uznania dla polityków i organizacji, działających na rzecz pokoju.
Ta najsłynniejsza z pokojowych nagród, ufundowana przez Alfreda Nobla wręczana jest zawsze 10 grudnia, w rocznicę śmierci fundatora. Podobnie jak inne Noble przyznano ją już w październiku, ale jako jedyna wręczana jest w stolicy Norwegii Oslo. Pokojową Nagrodę Nobla przyznaje nie instytucja szwedzka, a norweska – pięcioosobowy komitet, wybierany przez Storting, norweski parlament. Oprócz medalu i dyplomu, laureat dostanie czek na 10 mln koron szwedzkich.
Prezydent Afganistanu uważa, że pokojowy Nobel przypadł w tym roku właściwej osobie. Otrzymał go Barack Obama za wysiłki na rzecz globalnego rozbrojenia nuklearnego oraz światowego pokoju.
Tymczasem rzecznik talibów w Afganistanie potępił przyznanie Obamie pokojowego Nobla.
Władze Iranu sądzą, że pokojowy Nobel dla Baracka Obamy zachęci go do walki z globalną niesprawiedliwością.
Premier Wielkiej Brytanii, Gordon Brown wysłał Barackowi Obamie prywatną wiadomość z gratulacjami. Także Berlusconi mówi, że ucieszyła go ta wiadomość. Ma nadzieję, że pozwoli to Obamie „utrzymać ekumeniczne podejście do każdego”. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z Kenii, walcząca o ochronę środowiska Wangari Maathai stwierdziła, że Obama „jest inspiracją”. W Kenii, kraju w którym mieszka przybrana babcia prezydenta USA, Obama nazywany jest „synem Afryki”. Nelson Mandela ma nadzieję, że nagroda wzmocni zaangażowanie Obamy, jako prezydenta najsilniejszego narodu na świecie w propagowanie pokoju i walkę z biedą.
Zaskoczenie i lekkie niedowierzanie – takie emocje towarzyszą politykom komentującym uhonorowanie prezydenta Baracka Obamy pokojową nagrodą Nobla. Lech Wałęsa nie krył zdziwienie pytając: „tak szybko?”.
Były prezydent, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1983 roku uważa, że wyróżnienie prezydenta USA Baracka Obamy to nie nagroda za dorobek, ale zachęta, aby szedł w obranym kierunku. Wałęsa dodał, że pokojową nagrodę Nobla przyznaje się zwykle za to, co już się zrobiło, ale czasami jest to też zachęta, żeby coś zrobić. – Zobaczymy, czy Obama wytrwa i zrobi to co proponuje. Dajmy szansę realizacji – zaznaczył były prezydent Polski.
– To nagroda za nadzieję – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił przyznanie Nobla prezydentowi USA. – Prezydent Obama wśród wielu ludzi na świecie taką nadzieję zbudował i dzisiaj zbiera tego owoce. Mam nadzieję, że za rok lub dwa będziemy mogli powiedzieć, że była to nagroda już za konkretne osiągnięcia – dodał.
Janusz Piechociński (PSL) jest zaskoczony decyzją komitetu noblowskiego. W jego ocenie jest to ruch niezrozumiały, na kredyt, który nie mieści się w dotychczasowej klasyfikacji tej nagrody.
Przywódcy świata w pierwszych komentarzach są zachwyceni Noblem dla Baracka Obamy. Nawet Irańczycy nie szczędzą ciepłych słów. Decyzję skrytykowała laureatka Pokojowej Nagrody Nobla z 1976 r., pochodząca z Irlandii Północnej Mairead Corrigan Maguire. – To bardzo smutna i przedwczesna decyzja – stwierdziła. – Prezydent Obama musi dopiero udowodnić, że poważnie pchnie do przodu sprawy na Bliskim Wschodzie, że zakończy wojnę w Afganistanie i wiele innych problemów – podkreśliła pani Maguire.
Jej zdaniem “Komitet Noblowski nie uwzględnił kryteriów wskazanych w testamencie Alfreda Nobla, który stanowił, że nagroda powinna być przyznawana osobom, które kładą kres militaryzmowi i są za rozbrojeniem”.
Z gratulacjami dla prezydenta USA pospieszył Szimon Peres. – Dał nam pan licencję na marzenia i działanie w szlachetnym kierunku – napisał w telegramie prezydent Izraela, który w 1994 roku wraz z Jaserem Arafatem i Icchakiem Rabinem otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla. Podkreślił, że Barack Obama dał ludzkości nową nadzieję.
O gratulacjach dla Obamy nie zapomnieli Niemcy. Według kanclerz Angeli Merkel przyznanie prezydentowi USA Pokojowej Nagrody Nobla stanowi “zachętę dla prezydenta i dla nas wszystkich”, by robić jeszcze więcej dla pokoju. – Obamie udało się w krótkim czasie obrać nowy ton i stworzyć możliwość otwarcia na dialog – powiedziała Merkel na marginesie uroczystości z okazji 20. rocznicy “pokojowej rewolucji” w Lipsku, która zakończyła się upadkiem muru berlińskiego 9 listopada 1989 roku.
Radości z powodu Nobla dla Obamy nie krył też prezydent Francji Nicolas Sarkozy. – Z ogromną radością dowiedziałem się o decyzji (noblowskiego) Komitetu w Oslo o przyznaniu Panu Pokojowej Nagrody Nobla – napisał w liście zaadresowanym do Obamy. – Komitet wyróżnia Pana zdecydowane zaangażowanie dla obrony praw człowieka, sprawiedliwości i dla szerzenia pokoju na świecie, zgodnie z wolą fundatora nagrody – dodał Sarkozy.
Premier Hiszpanii Jose Zapatero oświadczył, że nagroda dla Obamy ma wysokie znaczenie strategiczne i powinna zachęcić świat do zastanowienia nad tym, jak zrealizować w praktyce idee amerykańskiego prezydenta.
Rzecznik japońskiego rządu Hirofumi Hirano zwrócił uwagę na wysiłki Obamy zmierzające do uwolnienia świata od broni nuklearnej. – Będziemy podzielać działania prezydenta Baracka Obamy (na rzecz rozbrojenia jądrowego) i oceniamy wysoko jego przywództwo – powiedział rzecznik dziennikarzom w Tokio.
Ciepło o Noblu dla prezydenta USA wypowiedzieli się też Irańczycy. – Mamy nadzieję, że skłoni go do obrania drogi, która zaprowadzi sprawiedliwość na świecie – powiedział Ali Akbar Dżawanfekr, doradca irańskiego prezydenta.
– Wyraziliśmy dla niego uznanie pełnym przekonania aplauzem – oznajmił premier Włoch Silvio Berlusconi. – Teraz będzie zobowiązany do ekumenicznego zachowania wobec wszystkich – oświadczył szef włoskiego rządu.
Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen stwierdził, że nagroda jest „zasłużona”, a Barack Obama przejawia silne zaangażowanie w budowę pokoju i obronę podstawowych praw człowieka, w tym z pomocą Sojuszu Północnoatlantyckiego
Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun pogratulował Obamie “z całego serca”. Jak napisał w oświadczeniu, prezydent Obama uosabia nowego ducha dialogu i osobistego zaangażowania w największe problemy światowe, takie jak globalne ocieplenie, rozbrojenie nuklearne oraz ogromna rozmaitość zagrożeń dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego.
– Watykan z uznaniem przyjął wiadomość o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla prezydentowi USA – oświadczył w piątek watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi, wskazując na zaangażowanie Baracka Obamy w “krzewienie pokoju na arenie międzynarodowej” .
– Należy życzyć, by to bardzo ważne wyróżnienie zachęcało dalej do podejmowania tego trudnego, lecz fundamentalnego zaangażowania dla przyszłości ludzkości, aby przyniosło oczekiwane rezultaty – dodał rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1984 r. Desmond Tutu, który wsławił się walką z apartheidem, ocenił w piątek, że wybór prezydenta USA Baracka Obamy na tegorocznego laureata jest “zaskakujący”, ale “wspaniały”. Porównał przy tym Obamę do “młodego Mandeli”. – To wybór świadczący o wyobraźni i trochę zaskakujący. Ale wspaniały – powiedział Tutu. Jak podkreślił, Obama już “wywarł istotny wpływ” na świat, a jego prezydentura zmieniła temperaturę i prawie cały świat pokłada większą ufność w stan świata”.
Atmosferę zachwytu zmącili jedynie talibowie, którzy ustami swojego rzecznika w Afganistanie potępili przyznanie Obamie pokojowego Nobla.
Prezydent USA Barack Obama przeznaczy całe 1,4 mln dol. z przyznanej mu Pokojowej Nagrody Nobla na cele dobroczynne – poinformował rzecznik Białego Domu Robert Gibbs.
Gibbs powiedział, że prawdopodobnie suma ta zostanie podzielona między kilka organizacji dobroczynnych. Jak dodał, prezydent jeszcze nie zdecydował, które organizacje zamierza wesprzeć.
Wraz z dyplomem i złotym medalem Obama otrzyma w Oslo 10 grudnia – w rocznicę śmierci fundatora Nagrody, Alfreda Nobla – czek na 10 mln koron szwedzkich (1,42 mln dol., czyli 980 tys. euro).
Norweski Komitet Noblowski, przyznając Obamie Pokojową Nagrodę Nobla podkreślił w uzasadnieniu m.in. “nadzwyczajne wysiłki” podejmowane przez prezydenta USA w celu “umocnienia międzynarodowej dyplomacji i współpracy między narodami”. Wyeksponowano też szczególne znaczenie jego “wizji świata bez broni nuklearnej” i dążenia do jej realizacji.
LAUEACI POKOJOWEJ NAGRODY NOBLA W OSTATNIM ĆWIERĆWIECZU:
2008 – Były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari za działania na rzecz rozwiązywania międzynarodowych konfliktów od Timoru Wschodniego po Bałkany;
2007 – Były wiceprezydent USA Al Gore i Międzyrządowy Panel do spraw Zmian Klimatu; wyróżnienie przyznano za upowszechnianie wiedzy na temat zmian klimatycznych i stworzenie podstaw do walki z nimi;
2006 – Mohammad Junus, twórca systemu mikrokredytów z Bangladeszu, i jego organizacja pomocy finansowej dla najbiedniejszych Grameen Bank;
2005 – Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) i jej szef Mohamed ElBaradei;
2004 – Wangari Maathai, kenijska działaczka ekologiczna;
2003 – Szirin Ebadi, irańska prawniczka i obrończyni praw człowieka;
2002 – Jimmy Carter, były prezydent USA, mediator w konfliktach;
2001 – ONZ i jej sekretarz generalny Kofi Annan;
2000 – Kim De Dzung, prezydent Korei Południowej;
1999 – Międzynarodowa organizacja humanitarna Lekarze bez Granic;
1998 – John Hume, przywódca Socjaldemokratycznej Partii Pracy, głównego ugrupowania północnoirlandzkich katolików, i David Trimble, szef Partii Unionistów Ulsteru (UUP), głównego tamtejszego ugrupowania protestanckiego;
1997 – Kampania na rzecz Zakazu Min Przeciwpiechotnych i jej koordynatorka Jody Williams z USA;
1996 – Katolicki biskup Carlos Filipe Ximenes Belo i Jose Ramos Horta, liderzy pokojowej walki o samostanowienie Timoru Wschodniego;
1995 – Organizacja Pugwash, działająca na rzecz rozbrojenia nuklearnego, oraz jej twórca, brytyjski fizyk polskiego pochodzenia Joseph Rotblat;
1994 – Jaser Arafat, przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, oraz Szimon Peres i Icchak Rabin (Izrael);
1993 – Nelson Mandela, przywódca Afrykańskiego Kongresu Narodowego, i prezydent RPA Frederik Willem de Klerk;
1992 – Działaczka indiańska Rigoberta Menchu z Gwatemali;
1991 – Aung San Suu Kyi, przywódczyni opozycji birmańskiej;
1990 – Michaił Gorbaczow, prezydent ZSRR;
1989 – Dalajlama XIV (Tenzin Gyatso), religijny przywódca Tybetańczyków;
1988 – Siły pokojowe ONZ;
1987 – Oscar Arias Sanchez, prezydent Kostaryki, autor planu ustanowienia pokoju w Ameryce Środkowej;
1986 – Elie Wiesel (USA) żydowski pisarz, więzień Auschwitz, promotor historycznej pamięci o holokauście;
1985 – Międzynarodowy ruch Lekarze Świata Przeciwko Wojnie Jądrowej, założony w 1980 r., pod współprzewodnictwem Jewgienija Czazowa (ZSRR) i Bernarda Lowna (USA);
1984 – Desmond Mpilo Tutu, anglikański biskup z RPA, obrońca praw tamtejszej czarnej ludności;
1983 – Lech Wałęsa, przewodniczący NSZZ “Solidarność”.
PAP, CNN, IAR, TVP, TVN, MERITUM.US