114-opel_logoNo i kto by się spodziewał takiego finału supertrasakcji, na którą liczyły całe Niemcy, a także – a może przede wszystkim – Rosja. Rada Dyrektorów General Motors postanowiła jednak nie sprzedawać Opla kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum. Taka decyzja zapadła, mimo że negocjacje w sprawie transakcji trwały już prawie rok i niemal wszystko było dogadane.

Decyzję umotywowano “korzystną zmianą sytuacji na rynku” oraz strategicznym znaczeniem Opla dla koncernu. Według opublikowanego komunikatu dyrektora generalnego General Motors, Fritza Hendersona, koncern postanowił zrestrukturyzować Opla.

Plan przekształceń w firmie ma być wkrótce przedstawiony rządom Niemiec i innych krajów. Można się domyślać, że chodzi tu również o Polskę, bo jeden z najnowocześniejszych zakładów Opla znajduje się w Gliwicach.

Negocjacje w sprawie sprzedaży Opla kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum trwały prawie rok. Główną rolę po stronie kupujących odgrywał kanadyjski producent części samochodowych Magna International. Jego partnerem był rosyjski Sbierbank. General Motors zamierzał sprzedać konsorcjum 55 udziałów w Oplu.

Według Associated Press, decyzja dotyczy również brytyjskiej “siostry” Opla – należącej do GM firmy Vauxhall.

Rzecznik niemieckiego rządu Ulrich Wilhelm oświadczył, że Berlin spodziewa się, że w tej sytuacji amerykański koncern zwróci sumę półtora miliarda euro wyasygnowaną w ramach tzw. finansowania pomostowego przez niemieckie banki państwowe.

– Rząd niemiecki ubolewa z powodu decyzji zarządu General Motors zrestrukturyzowania Opla i zatrzymania go w ramach grupy – powiedział Wilhelm. Dodał, że przejęcie Opla przez kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum miało przekonywającą logikę przemysłową.

Natomiast kanadyjski producent części samochodowych Magna International, który odgrywa wiodącą rolę w konsorcjum, oświadczył, że akceptuje decyzję GM. Zadeklarował wolę “wspierania” GM i Opla w przyszłości.

PAP