116-manGościowi obrzydło już życie, postanowił więc się powiesić…
Zrobił sobie stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek,
wsadził głowę w pętlę, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
– Co się ma wódka zmarnować? –
pomy
ślał.
Wyciągnął głowę ze stryczka, wszedł na krzesło wziął flaszkę i na szafie
zauważył także niedopalonego papierosa, wziął go, usiadł przy stole,
zapalił, nalał sobie wódki, po czym stwierdził:
– No, i wszystko powoli zaczyna się układać…

***

Ojciec strofuje syna:
– Wziąłbyś się za jakąś robotę a nie tylko bąki zbijał! Ja w twoim wieku po
całych nocach rozładowywałem wagony…
Z kuchni matka dorzuca :
– Tak, tak, tak… dopóki cię nie złapali…

***

Starszy pan w eleganckim domu towarowym podchodzi do atrakcyjnej ekspedientki.
– Proszę pani, chciałabym kupić mojej przyjaciółce rękawiczki, ale nie pamiętam rozmiaru…
– To żaden problem. Proszę porównać –
mówi ekspedientka i podaje klientowi dłoń. Ten trzyma ją długo po czym mówi:
– Chciałbym kupić jej jeszcze staniczek i majteczki…

***

Po całej nocy przesiedzianej w tawernie przychodzi mąż do domu. Wyciąga klucz i próbuje otworzyć drzwi. Jednak nawalony jak bombowiec nie jest w stanie trafić do dziurki od klucza. Zrezygnowany w końcu z wielkim trudem przyciska dzwonek przy drzwiach. Otwiera wkurzona żona, ale pijany małżonek nie traci rezonu:– To ja cię po wszystkich tawernach szukam a ty sobie spokojnie w domu siedzisz?!

***

Młode małżeństwo w hotelu: – Pokój na dobę poproszę – mówi młody mąż.– Ma pani szczęście – znacząco mruga portier do żony – zwykle bierze pokój na godzinę…

***

Facetowi urodziło się dziecko. Jest taki podniecony, że ciągle je fotografuje.
Wchodzi pielęgniarka i mówi:
– Ale radość co? Pierwsze dziecko?
– Nie, dziecko trzecie, ale pierwszy aparat.

***

Siedzi facet przy grobie i krzyczy:
– Dlaczego musiałe
ś umrzeć! Dlaczego musialeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć!
Podchodzi drugi i pyta:
– Panie, kogo pan tak żałuje? Ojca, syna?
– Pierwszego męża mojej żony.

***

Sędzia:
– Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje?
– Hmm… jak by to powiedzieć… podobnie jak panna młoda przed nocą
poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi…

***

Po kilkumiesięcznej, namiętnej znajomości dziewczyna pyta swojego wybranka:
– Znamy się już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
– Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu jest to niemożliwe. Żona z dziećmi wyjechała do teściów.

***

– Mam dwie nowiny, dobrą i kiepską.
– Dawaj dobrą.
– Idą do nas dwie dziewczyny.
– A kiepska?
– Obie kiepskie.

***

– Jak mogłeś powiedzieć swoim kolegom, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy? Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
– No a co miałem im powiedzieć?!

***

W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę:
– Ja zmarłem przez zimno. No wiesz, niska temperatura, organizm nie wytrzymał.
– Ja zmarłem ze zdziwienia.
– Jak to ze zdziwienia?
– Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni, jednym słowem wszędzie i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem.
– Oj, żebyś Ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli.