Cztery osoby zginęły, a pięć zostało rannych w fabryce urządzeń elektrycznych szwajcarskiej grupy ABB w St. Louis (stan Missouri), gdzie rano zaczął strzelać jeden z pracowników, uzbrojony w karabin i pistolet – poinformowały władze. Stan trzech rannych jest krytyczny.
Nie wiadomo, czy wśród ofiar jest także zabójca. Według informacji uzyskanych przez policję, do budynku wszedł mężczyzna uzbrojony w strzelbę i karabin, który otworzył ogień do znajdujących się na miejscu osób.
Kilka godzin po strzelaninie policja wciąż przeszukiwała pomieszczenia fabryki; nie wiadomo na razie, czy mężczyzna, który strzelał, jest wśród zabitych lub rannych. Nic też nie wiadomo o jego motywach.
Według ustaleń policji zabójcą jest były pracownik fabryki, Timothy Hendron. Wśród zabitych najprawdopodobniej jest napastnik; przypuszcza się, że popełnił samobójstwo – podała policja.
Hendron jest jednym z pracowników, którzy w 2006 roku złożyli pozew sądowy przeciw fabryce i jej planowi emerytalnemu. Pozew, złożony w sądzie federalnym, oskarża administratorów między innymi o “nieuzasadnione i nadmierne” koszty i opłaty, ponoszone przez pracowników bez ich wiedzy.
Do strzelaniny doszło około 6.30, gdy do pracy przyszła nowa zmiana. W fabryce znajdowało się wtedy 40-50 ludzi.
Nadal nic nie wiadomo o motywach sprawcy, choć sugeruje się, że był to dawny pracownik fabryki, który procesował się z ABB o zasiłek emerytalny.
CNN/PAP