Do polonijnego klubu golfowego w Chicago przyjęto nowego członka. Bardzo się przechwalał prezesowi klubu i opowiadał o swoich nieprawdopodobnych sukcesach. Prezes zabrał go na pole i poprosił o pokaz umiejętności. Oczywiście facet grał fatalnie, kijem zbierał ziemię zamiast piłki, nigdy nie trafiał do dołka, nie miał o niczym pojęcia. Na koniec zapytał:
– No i co pan sądzi o mojej grze?
– Cóż, jest bardzo interesująca, ale nie sądzę, żeby wyparła golfa.
***
Król Artur szykował się na krucjatę i zawołał jednego ze swoich podwładnych i powiedział:
– Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć.
Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą. Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek. Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał:
– Stop, najjaśniejszy panie! Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć! To zły klucz!
***
Doroczny zjazd feministek. Jedna z pań wychodzi na mównicę i donośnym głosem oznajmia:
– Drogie Panie! Od dzisiaj nie pierzemy i nie gotujemy swoim mężom!
Wszystkie panie wstały i wiwatują.
Po miesiącu znowu odbywa się spotkanie. Pierwsza na mównicę wychodzi Francuzka i mówi:
– Powiedziałam do męża: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci patrzę, a Pierre robi sobie kanapki!
Całe zgromadzenie reaguje owacjami na stojąco. Kolejna wychodzi Niemka i opowiada:
– Powiedziałam do Hansa: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci patrzę, a Hans pierze sobie skarpetki!
Znowu wszystkie kobiety biją brawa. Na mównicy pojawia się Polka:
– Powiedziałam do Józka: od dzisiaj nie piorę i nie gotuję. Na pierwszy dzień nic nie widzę, na drugi dzień nic nie widzę, na trzeci nic nie widzę, na czwarty dzień zaczęłam widzieć na jedno oko.
***
Czego najpierw uczy się mały Eskimos?
Nie jeść żółtego śniegu….
***
Co robi mały Palestyńczyk na huśtawce?
Doprowadza do szału izraelskiego snajpera…
***
W samolocie stewardesa zwraca się do Taliba:
– Może drinka?
– Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.
***
Czukcza łowi ryby nad brzegiem Oceanu Lodowatego. Wynurza się amerykańska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
– Rosjanie byli?
– Nie…
Odpłynęli. Po chwili wynurza się rosyjska łódź podwodna, wyskakuje marynarz:
– Amerykanie byli?
– Tak…
– Gdzie popłynęli?
– Na północny wschód.
– Nie popisujcie się tu, tylko ręką pokażcie!
***
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
– Jaki rodzaj seksu preferujesz?
– Ja lubię po bożemu – odpowiada – a ty?
– Ja uwielbiam kochać się “na rodeo”.
– Na rodeo, a to niby jak jest?
– Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca, a potem, gdzieś po 30 sekundach, mówię, że mam AIDS i próbuję się utrzymać!
***
Dwóch Żydów zwiedza Watykan, podziwiają przepych i bogactwo. Jeden mówi:
– Popatrz, a zaczynali od stajenki…
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj