pawelek-nowe1NOC

Otwieram oczy

ciemność nastaje

Myśli lekkie

w czerni błądzące

Czy świat się kończy?

Gdzieś w sobie słyszę

delikatne snu wołanie

Gwiazdy wdzierają się swym blaskiem

pomiędzy palce mych dłoni

Włosów zarośla

przysłaniają zamarłe policzka

i bieguny obolałych skroni

Gubię swe myśli

Pogrążam się w bagniste otchłanie

ponurej osobowości

Może zasnę samotnie

na granatowej poduszce nocy

Na księżyca ramionach

Czy ktoś mnie usłyszy?

Obudzi przed świtem?

Muzyka świateł zanika

tylko wiatr rozpacza

nad ludzkim bytem

Czy niebo się zbliża?

Czy ja opuszczam tę ziemię?

Sen pozamykał drzwi i okna

świat złożył swe dłonie

dzień pożegnał mnie i ciebie

PAWEŁ JAĆKIEWICZ

Kraków/Naperville