to wielkie
grzybobranie
ale rozróżniaj
muchomora
od borowika
choć
obaj chodzą
w tych
samych
trzewikach
Czemu małżeństwo umiera
pyta kurtyzana kamerdynera
umarło już dawno paniusiu
powaby panów nadto kuszą
***
W Ameryce wszystko olbrzymie
i spojrzenia i przemilczenia
i halloweenowe dynie
***
Podróże kształcą wykształconych
rzekł przewodnik
oprowadzając grupę uczonych
nagła cisza zapadła
tytuły trema zjadła
***
W Krakowie
więcej hrabianek
niż wielkanocnych pisanek
***
Nie pogardzaj biednymi
oni będą w niebie pierwszymi
***
Gdzie jesteś mały książę
gdzie
my tu czekamy na ciebie
dwie
a jeśli będzie mało ci
będą czekały na cię
trzy
***
Ameryce wszystko wypada
tu ciągle degrengolada
***
Ameryka pępkiem świata
zaledwie po dwustu latach
***
Kupuj w internecie
bankructwo ogłosisz w lecie
***
I talent nie wzleci
z medialnych śmieci
***
W czterdziestu kościołach
mszę po polsku odprawiają
lecz wspólnego zdania
w żadnej kwestii nie mają
o Polonii w Chicago
Janusz Kopeć
Powyższe fraszki pochodzą z mojego tomiku
“Nienasycenie”
wydanego przez Związek Literatów Polskich w Krakowie