0127-100-zlotowkiSkopiowali banknoty na domowej drukarce komputerowej, a potem część z nich wprowadzili do obiegu. Mowa o pięciu mieszkańcach gminy Radłów, którzy za niewinnie wyglądające przewinienie mogą ponieść bardzo surowe konsekwencje – donosi “Gazeta Krakowska”.

Za fałszowanie środków płatniczych grozi bowiem co najmniej pięć lat więzienia, za wprowadzenie ich do obiegu – od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjantów o fałszywym banknocie powiadomili pracownicy stacji benzynowej w Radłowie, gdzie kilka dni temu nieznani sprawcy zapłacili podrobioną 50-złotówką za kartę telefoniczną.

– W toku postępowania okazało się, że nie był to jedyny taki przypadek. Dwa kolejne fałszywe banknoty 50-złotowe trafiły do mieszkańca Radłowa, którego sprawcy podstępem poprosili o rozmienienie na połowę 100 złotych – mówi Agnieszka Seyrlhuber z tarnowskiej policji.

Funkcjonariusze ustalili, że podrobione pieniądze do obiegu wprowadziło dwóch radłowian, natomiast ich produkcją zajmowała się kolejna trójka, w tym nieletni. W mieszkaniach sprawców znaleziono kolejnych sześć fałszywych banknotów (pięć 50-złotowych i jeden 20-złotowy).

Przy okazji wyszło na jaw, że dwójka zatrzymanych ma na swoim koncie także kradzieże i włamanie dokonane na terenie gminy Radłów.

Paweł Chwał

gazetakrakowska.pl