Bóg postanowił sprawdzić, co dzieje się na Ziemi. Wziął ze sobą anioła. Dochodzą do wsi, gdzie rolnik orze pole, a w domu obok rodzi kobieta i krzyczy.
– Czemu ci ludzie tak się męczą?
– Czyż nie powiedziałeś: “I w pocie czoła pracować będziesz. I w bólu swe potomstwo na świat wydawać będziesz”?
– No tak, ale ja żartowałem!
Dochodzą pod kościół, gdzie stoją luksusowe wozy, a w środku impreza.
– Tu mi się podoba! Kto to?
– To ci, co wiedzą, że żartowałeś.
***
Dlaczego ksiądz bierze prysznic z slipkach?
– Bo nie chce patrzeć z góry na bezrobotnego.
***
Stoi facet na parapecie dziesiątego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził, że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy:
– Boże spraw, żebym przeżył, a nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał.
Spadł i – o dziwo – kompletnie nic mu się nie stało. Podniósł się, otrzepał i powiedział:
– Oj, człowiek jak jest w szoku to takie głupoty gada…
***
W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica. Biegnie prosto do matki przełożonej:
– Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
– Zjeść cytrynę – odpowiada matka przełożona
– Pomoże???
– Pomoże, nie pomoże… ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
***
Przychodzi zakonnica do ginekologa. Ginekolog po dokładnym zbadaniu pacjentki ze zdziwieniem mówi:
– O mój Boże, siostra jest w ciąży!
Zakonnica na to:
– Jezus Maria, z czego oni te świece robią?!
***
Młoda zakonnica podchodzi do konfesjonalu.
– Ojcze, zgrzeszyłam tym, że pod habit nie założyłam dzisiaj majtek… – wyznaje.
– To nie jest wielki grzech córko – uspokaja ją spowiednik. – Za pokutę masz zmówić dwa razy litanię do wszystkich świętych, a w drodze do ołtarza zrobić gwiazdę i trzy koziołki…
***
W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować.
Zakonnica podchodzi do baru i pyta:
– Gdzie znajdę toaletę.
– Tu, po lewej, ale nie powinna siostra tam wchodzić.
– Czemu nie? – pyta zaskoczona zakonnica.
– Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
– Nie szkodzi – odpowiada zakonnica – nie będę patrzyć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy barowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić jej brawo. Zakonnica, zaskoczona, pyta barmana.
– Proszę pana, o co im chodzi, biją mi brawo, bo byłam w toalecie?
– Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas – odpowiada barman.
– Nadal nie rozumiem – mówi wciąż zaskoczona zakonnica.
– Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu, w barze gaśnie światło.
***
Małżeństwu, które nie mogło mieć dzieci, mimo że bardzo chciało, pewien ksiądz polecił, aby udali się z pielgrzymką do Częstochowy i zapalili świecę przed cudownym obrazem. Po dziesięciu latach odwiedza ich mieszkanie, tym razem pełne dzieci i pyta:
– A gdzie są Wasi rodzice?
– Poszli zgasić świecę do Częstochowy!
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj