Potężnego zamieszania w szeregach Partii Demokratycznej dokonał Scott Lee Cohen (na zdjęciu), który wygrał wtorkowe prawybory i wbrew naciskowi całego kierownictwa ugrupowania nie zamierza się z polityki wycofać.
Cohen – prywatnie właściciel serwisu sprzątającego i lombardu – miał 5 lat temu grozić nożem kobiecie. Była żona przyszłego być może wicegubernatora Illinois Debra Cohen opowiedziała dziennikarzom, jak dusił ją małżonek, który często wstrzykiwał sobie sterydy anaboliczne. Przeciw obecności Cohena w listopadowych wyborach wypowiedzieli się już stanowi prominentni politycy Demokratów: senator Dick Durbin i Jan Schakowsky z Izby Reprezentantów. Od wtorku głośną dezaprobatę wobec wygranej w prawyborach wyraża gubernator Pat Quinn, który – czy chce czy też nie – jesienią, jeśli Cohen nie wycofa się z wyścigu wyborczego, znajdzie się na wspólnej karcie wyborczej i w razie sukcesu będzie miał Cohena u boku podczas pełnej kadencji w Sringfield. Każdy głosujący na Quinna odda bowiem równocześnie głos na ekscentrycznego polityka z Chicago, który na wybory wydał $1,5 mln własnych pieniędzy.
Sławek Sobczak
meritum.us