0220-vancouverJuż pojutrze inuaguracja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w kanadyjskim Vancouver. Wygląda na to, że przeciw organizatorom jakby sprzysięgły się wszystkie siły. Z naturą włącznie. O tychże kłopotach informuje “Metro”.

Zamiast śniegu – deszcz, a w czasie igrzysk licytacja obiektów, na których właśnie będzie toczyła się olimpijska rywalizacja. Na trzy dni przed rozpoczęciem największej, obok mundialu w RPA, tegorocznej sportowej imprezy świata, jej organizatorzy mają poważne kłopoty.

Cypress Mountain – ta nazwa w kontekście igrzysk olimpijskich pada ostatnio zdecydowanie zbyt często. To w miejscowości oddalonej od Vancouver o 30 minut jazdy samochodem mają zostać rozegrane zawody w narciarstwie freestylowym i konkurencje snowboardowe. Kłopot w tym, że śnieg topnieje z godziny na godzinę, temperatura powietrza wciąż oscyluje wokół 10 stopni Celsjusza, a prognoza pogody nie daje nadziei, że będzie lepiej.

– Nie mamy żadnego planu B, bo taki plan nie jest nam potrzebny – uspokaja przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Jacques Rogge. – Sytuacja nie jest najlepsza, ale naprawdę nie istnieje zagrożenie, że zawody mogłyby się nie odbyć – przekonuje Belg, któremu humor poprawiła odrobina śniegu, jaki spadł na Cypress w poniedziałek.

(…)

Łukasz Jachimiak, Łukasz Ostruszka

emetro.pl

aby przeczytać całość kliknij tutaj