j-kopec5Fraszkobranie

to wielkie

grzybobranie

ale rozróżniaj

muchomora

od borowika

choć

obaj chodzą

w tych

samych

trzewikach

I kruki czasem bieleją
by sie przypodobać księgarzom

Po mieczu
czy po kądzieli
jesteśmy krewne
pyta jaskółka
zakonnicę w bieli

Orzeszkowa do Konopnickiej
poradź mi droga Maniu
czy serce oddać temu panu
on dla mnie sędzią i adoratorem
me serce do niego gore
Elizo moja kochana
za długo jesteś sama
tyś ptakiem odmiennym przecie
wzlatuj gdzie wzrok cię poniesie

Divide et impera
rzekł tort do kelnera

I z piany nie wyłoni się Afrodtya
gdyś nie erudyta

Nie mógł pokonać kompleksu Edypa
aż go uwiodła zazdrosna Ksantypa

Ateny ważniejsze od Rzymu
ogień był pierwszy od dymu

Zalety jego nie zgasły
nawet gdy świece przygasły

Gdy szaty masz ozdobne
wypada myśli mieć podobne

Gdyś mądry toleruj głupotę
ona potrzebna jak ciemne noce

Nie wystarczy pogodne lico
ważne to co pod przyłbicą

Dla mnie dama to ta
co trzy parasolki ma

Janusz Kopeć

Powyższe fraszki pochodzą z mojego tomiku
“Nienasycenie”
wydanego przez Związek Literatów Polskich w Krakowie