0305-homoniepewni-cc

151 pierwszych par gejów i lesbijek złożyło w Waszyngtonie podania o zezwolenie na małżeństwo po zatwierdzeniu we wtorek legalizacji takich małżeństw przez Kongres.

Legalizacja małżeństw homoseksualnych w Waszyngtonie stała się faktem, gdy we wtorek przeciwnikom nie udało się się jej zablokować w Kongresie i Sądzie Najwyższym USA.

Burmistrz Waszyngtonu Adrian Fenty podpisał decyzję Rady Miejskiej o legalizacji już w grudniu, ale ponieważ stolica nie jest stanem – chociaż ma specjalny status “dystryktu stołecznego” – prawo musiało być zatwierdzone przez Kongres.

Wobec demokratycznej większości na Kapitolu legalizacja w Kongresie była raczej przesądzona. We wtorek również prezes Sądu Najwyższego John Roberts oddalił wniosek oponentów o jej odroczenie.

Pary gejów i lesbijek, które w środę i czwartek składały wnioski o licencję na małżeństwo, będą musiały – zgodnie z prawem Washington D.C. – poczekać trzy dni na oficjalne zawarcie małżeństwa.

Dystrykt stołeczny dołączył do pięciu stanów USA, w których małżeństwa homoseksualne są legalne: Connecticut, Iowa, Massachusetts, New Hampshire i Vermont.

Tymczasem na afrykańskim kontynencie trwa obława na homoseksualistów, rozpętana przez kaznodziejów z konserwatywnych ewangelickich Kościołów z USA.

Przed świętami wielkanocnymi parlament Ugandy zamierza uchwalić prawo karzące śmiercią lub dożywociem homoseksualne stosunki, a sąd w Malawi skaże na więzienie młodzieńców, którzy ośmielili się wziąć ze sobą ślub. W Kenii, Nigerii, RPA i Senegalu dochodzi do samosądów i gwałtów na homoseksualistach.

Przeciwnicy i obrońcy homoseksualistów zgadzają się w jednej sprawie – Afryka stała się poligonem, a może już nawet polem bitwy, w światowej batalii między sprzeciwiającymi się wszelkim zakazom liberałami a konserwatystami odwołującymi się do tradycyjnych wartości.

* Turcja nadal chce normalizacji relacji z Armenią, ale decyzja amerykańskiej Komisji Spraw Zagranicznych o nazwaniu masakry Ormian w czasie I wojny światowej ludobójstwem może zagrozić ratyfikacji porozumień turecko-armeńskich w parlamencie.

– Jesteśmy zdeterminowani kontynuować wysiłki zmierzające do normalizacji relacji z Armenią – oświadczył turecki minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoglu.

Davutoglu wezwał też administrację prezydenta Baracka Obamy, aby zablokowała ten projekt. Jego zdaniem przyjęcie rezolucji przez komisję dowodzi, iż amerykańska administracja nie zrobiła wystarczająco dużo, by zapobiec takim rezultatom. Dodał, że Ankara jest zażenowana tą sytuacją.
Turcja wezwała swojego ambasadora w Waszyngtonie, Namika Tana, na konsultacje do kraju.

Prezydent Barack Obama, który podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że uzna rzeź Ormian za ludobójstwo, po objęciu urzędu złagodził stanowisko w tej sprawie.

Także teraz, administracja Obamy namawiała kongresmenów, by nie przyjmowali rezolucji o ludobójstwie, aby nie urazić przez to Turków – bliskiego  sojusznika USA. Interweniowała w tej sprawie sama Hillary Clinton, która tuż przed głosowaniem telefonowała do przewodniczącego komitetu, Howarda Bermana. Berman jednak stwierdził, że chociaż relacje z Turcją są dla USA ważne, nic nie usprawiedliwia przymykania oczu na rzeczywistość ludobójstwa Ormian.

Rezolucja, jakkolwiek niewiążąca, może być teraz przedmiotem głosowania przez całą Izbę Reprezentantów.

Po jej przyjęciu, rząd turecki wydał oświadczenie, w którym potępia rezolucję oskarżającą naród turecki o zbrodnie, której nie popełnił.

Armenia zareagowała inaczej: – Doceniamy przyjęcie tej rezolucji – mówił Reutersowi minister spraw zagranicznych Armenii. – To kolejny dowód na to, że Amerykanie są oddani uniwersalnym wartościom ogólnoludzkim, których krzewienie to niezbędny krok chroniący przed następnymi zbrodniami przeciwko ludzkości.

Na podstawie: Reuters, AP

* Amerykańscy studenci protestują przeciwko ograniczaniu wydatków na edukację i podwyżkom opłat za naukę. Demonstracje odbywają się w ponad 30 stanach.

Studencki ruch protestu zrodził się w Kalifornii, gdzie w ostatnich trzech latach zmniejszono dotacje dla publicznych szkół wyższych o miliard dolarów. Spowodowało to obniżki pensji wykładowców, ograniczenie wyboru zajęć dla studentów oraz podwyżki czesnego. Tylko w ciągu ostatniego roku na Uniwersytecie Kalifornii opłaty za naukę wzrosły o 10 procent i wynoszą 10 tysięcy dolarów rocznie dla mieszkańców stanu i prawie 30 tysięcy dla pozostałych.

W ostatnich dniach demonstracje studentów odbyły się na kilku kalifornijskich uczelniach. Teraz protest rozszerza się na cały kraj. Dziś w USA odbędzie się ponad 120 demonstracji w 33 stanach. Marsze protestacyjne zorganizowano między innymi w Georgii, gdzie w ciągu ostatnich 2 lat dotacje dla publicznych szkół wyższych zmniejszono o 300 milionów dolarów. Organizatorzy protestów zachęcają ich uczestników by ubrali się na czarno co ma symbolizować „śmierć publicznej edukacji w USA”.

* Amerykańskie Stowarzyszenie Filmowe (MPAA), reprezentujące interesy hollywoodzkich wytwórni filmowych, pod koniec września 2008 r. skierowało do sądu w Los Angeles pozew przeciw RealNetworks.

MPAA oskarżyło firmę o to, że produkowana i dystrybuowana przez nią aplikacja – RealDVD – umożliwia “nielegalne kopiowanie płyt DVD”.  Decyzja sądu RealNetworks musi ostatecznie zakończyć sprzedaż oprogramowania RealDVD, aplikacji służącej do kopiowania zawartości płyt DVD. Oznacza to w istocie, że na gruncie amerykańskiego prawa użytkownik nie może wykonać kopii zapasowej nośnika na prywatne potrzeby. To przełom w tej dzidzinie życia i zapowiedź ciężkich czasów dla piratów.

* W ubiegłym roku 19 stanów zdecydowało się w ramach oszczędności zmniejszyć populację więźniów. Więcej przestępców, którzy normalnie siedzieliby za kratkami, chodzi po ulicach, między innymi w stanach Nowy Jork i New Jersey.

Minnesota, Nowy Jork i Rhode Island, by zmniejszyć liczbę więźniów, zmieniły prawo karne dotyczące niektórych przestępstw narkotykowych, odstępując od bezwzględnego orzekania pozbawienia wolności.

Dane te opublikowano w środę w dwóch raportach przygotowanych przez Sentencing Project – organizację walczącą o mniejsze wymiaru kar. Ubiegłoroczne posunięcia to kontynuacja trendu, który trwa od kilku lat.

– Warunki finansowe w poszczególnych stanach i konieczność szukania oszczędności zmusiły stanowych ustawodawców do przyjęcia zasad pozwalających na skracanie kar – powiedział Marc Mauer, dyrektor wykonawczy Sentencing Project, dodając, że koszty utrzymania więźniów konkurują w budżetach wielu stanów z wydatkami na szkolnictwo wyższe.

W zmniejszaniu liczby więźniów przodują stany: Michigan, New Jersey i Nowy Jork. Populacja w nowojorskich więzieniach zmalała aż o 20 procent z 72.899 osób w 1999 r. do 58.456 w 2009 r. W New Jersey w tym samym okresie było o 19 procent mniej więźniów. W ub. roku w placówkach penitencjarnych odbywało tam kary 25.436 osób. W Michigan między 2006 i 2009 rokiem liczba więźniów zmniejszyła się o 12 procent do 45.478.

* Pracownik wieży kontroli lotów na lotnisku JFK w Nowym Jorku przyprowadził do pracy swojego kilkuletniego syna.

By zając kilkulatka pozwolił mu przekazywać komunikaty do pilotów operujących na lotnisku samolotów. Mimo tego, że komendy były poprawne i były przez pilotów przyjmowane z sympatią, pracownik został zawieszony.

WIADOMOŚCI AMERYKAŃSKIE

opracował

Sławek Sobczak

meritum.us