amerykanskie-wiadomosci6* Kłopotów Romana Polańskiego nie widać końca. Wszystko wskazuje na to, iż nawet jeżeli słynny filmowiec wyjdzie z opresji zwycięsko to cała afera pogrąży go finansowo. Prawnicy reżysera złożyli we wtorek kolejną apelację, argumentując, że zakończenie trwającej od 33 lat sprawy sądowej jest w interesie wymiaru sprawiedliwości USA.

Adwokaci odwołali się w ten sposób do argumentów prokuratury, według których Polański musi powrócić z Europy do Stanów Zjednoczonych, aby usłyszeć wyrok. Obrońcy podkreślają, że reżyser może zostać skazany zaocznie, a specjalnie powołany oskarżyciel powinien sprawdzić dostrzeżone przez nich błędy procesowe.

Prawnicy dodali także, iż przebywający w areszcie domowym w Szwajcarii Polański coraz bardziej się zadłuża i nie ma możliwości zarobku.

Reżyser oskarżony jest o seks z nieletnią w 1977 roku. Władze Szwajcarii postanowiły, że nie wydadzą reżysera Stanom Zjednoczonym, dopóki sąd w Los Angeles nie zdecyduje ostatecznie, że musi on osobiście stawić się na rozprawie.

* Specjalne środki bezpieczeństwa w samolotach nie wszyscy traktują do końca poważnie, stąd dochodzi czasem do paranoicznych sytuacji. Amerykańskie służby zatrzymały katarskiego dyplomatę, który zapalił w toalecie samolotu lecącego z Waszyngtonu do Denver papierosa. Zrobił to, mimo że w samolotach obowiązuje zakaz palenia.

Gdy agenci zauważyli wydobywający się z toalety dym, wtargnęli do pomieszczenia i obezwładnili pasażera. Mohammed al-Modadi, piastujący stanowiska trzeciego sekretarza i wicekonsula w ambasadzie Kataru w Waszyngtonie, wytłumaczył im ironicznie, że “próbował podpalić buty”.

Maszyna lądowała awaryjnie w Denver. Dyplomata, mimo że posiada immunitet, został zatrzymany.

W czasie lotu na pokładzie samolotu było 157 pasażerów i sześciu członków załogi. Sprawę wyjaśnia amerykański urząd ds. bezpieczeństwa lotniczego.
W wigilię Bożego Narodzenia 2009 zatrzymano obywatela Nigerii, który w samolocie lecącym z Amsterdamu do Detroit próbował zdetonować materiały wybuchowe ukryte w bieliźnie.

W grudniu 2001 roku mężczyzna chciał odpalić ładunki ukryte w obuwiu na pokładzie lotu nad Atlantykiem.

* W Ameryce wszystko musi być największe. Nawet kanapki… Pewna kalifornijska restauracja przygotowała hamburgera dla prawdziwych głodomorów. W skład kanapki w rozmiarze XXXXL wchodzi między innymi dwukilogramowy wołowy burger. Cena? Jedyne $34,95.

Nowa pozycja w menu składa się z dwukilogramowego wołowego burgera, dwunastu plastrów sera, warzyw i bułki o średnicy 35 centymetrów. A jakby komuś było mało, podawany jest z dwoma kilogramami frytek!

* Potępiani przez społeczeństwo, jako główni sprawcy kryzysu finansowego w USA, zaczynają się tłumaczyć. Czyżby podług zasady, iż na złodzieju czapka gore… Goldman Sachs Group Inc., najbardziej dochodowa firma w historii Wall Street, zaprzecza jakoby grała przeciw klientom na rynku instrumentów zabezpieczonych hipoteką i wyraża “wdzięczność” za pomoc rządu w opanowaniu kryzysu kredytowego.

– Choć Goldman Sachs zajmował w 2007 roku różne pozycje na rynku produktów związanych z kredytami hipotecznymi, nasze krótkie pozycje nie były “grą przeciw” naszym klientom – napisali we wstępie do sprawozdania rocznego firmy prezes Lloyd Blankfein i kierujący bankiem Gary Cohn.

Goldman Sachs odnotował rekordowe wówczas 11,6 miliardów dolarów zysku w 2007, grając na załamanie rynku kredytów subprime, czyli ryzykownych kredytów hipotecznych, pomimo że klienci wciąż inwestowali w te instrumenty. Ceny nieruchomości w USA spadły o 28 procent w stosunku do maksymalnego poziomu z lipca 2006, co zapoczątkowało największą od lat 30-tych zeszłego stulecia recesję.

PAP, tvn24.pl, Bloomberg, meritum.us