Dzisiaj rano (10.56 czasu moskiewskiego, 8.56 czasu polskiego, 1.56 w nocy czasu chicagowskiego) na lotnisku w Soleńsku doszło do wielkiej tragedii. Rządowy Tu-154 z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie rozbił się niedaleko lotniska w Smoleńsku. Tę informację potwierdził rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski. Na pokładzie oprócz prezydenta była jego małżonka i parlamentarzyści. Rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych podaje, że zginęło 87 osób.
Prezydent Lech Kaczyński i pasażerowie rządowego samolotu lecieli na uroczystości z okazji 70. rocznicy mordu w Lesie Katyńskim. Maszyna miała kłopoty podczas lądowania. Pilot nie przyziemił i poderwał samolot w górę tuż przed lądowaniem. Na lotnisku panowała gęsta mgła. Samolot z prezydentem na pokładzie rozbił się niedaleko lotniska.
– Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Pożar jest już ugaszony – powiedział rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. –Wygląda to bardzo źle – dodał rzecznik.
Na lotnisku panuje chaos. Ekipy próbują wyciągać pasażerów.
Premier Donald Tusk jest w drodze z Gdańska do Warszawy – poinformował szef Centrum Informacyjnego Rządu.
Według programu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, na liście pasażerów prezydenckiego samolotu TU-154 mieli znajdować się: prezydent Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska, a także: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, Jerzy Szmajdziński, Władysław Stasiak, Aleksander Szczygło, Paweł Wypych, Mariusz Handzlik, Andrzej Kremer, szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągor, Andrzej Przewoźnik, Grzegorz Dolniak, Przemysław Gosiewski, Zbigniew Wassermann, Janusz Kochanowski, Sławomir Skrzypek, Janusz Kurtyka, bp Tadeusz Płoski.
Agencje światowe potwierdzają, że prezydent RP Lech Kaczyński oraz wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie samolotu zginęły. Rosyjskie media twierdzą, iż w momencie katastrofy w samolocie były 132 osoby.