amerykanskie-wiadomosci8* Amerykańska Polonia jest w szoku po tragedii, w wyniku której zginął prezydent RP oraz część elit najwyższych władz. Przed polską ambasadą Polacy i Amerykanie układają kwiaty. Zapalają znicze. Dziś około 7:30 PM czasu chicagowskiego do księgi kondolencyjnej wyłożonej w Ambasadzie RP wpisze się Hilary Clinton.

Już wczoraj wydała specjalne oświadczenie. Przede wszystkim złożyła wyrazy współczucia Polsce z powodu tragedii pod Smoleńskiem: – Składam moje najgłębsze kondolencje narodowi polskiemu, rodzinie Kaczyńskich i rodzinom wszystkich tych, którzy zginęli w tej tragedii. Wraz z prezydentem i jego żoną zginęli polscy przywódcy różnych odcieni politycznych, którzy kształtowali i przyspieszyli demokratyczną transformację Polski po 1989 roku i prowadzili Polskę do obiecującej przyszłości. Cały świat głęboko odczuwa tragedię ich przedwczesnej śmierci. Ich dziedzictwo będzie żyło w wolnej i kwitnącej Polsce.

Dodała, że Stany Zjednoczone wspierają Polskę w tej trudnej godzinie. Tak jak kraj, któremu przewodził, prezydent Kaczyński był jednym z najbardziej wartościowych i zaufanych sojuszników Ameryki. Był dobrze znany w USA jako bojownik o demokrację przeciwko opresyjnemu reżimowi, człowiekiem, którego droga życiowa zaprowadziła ze Stoczni Gdańskiej do prezydentury wolnego kraju. Był niestrudzonym obrońcą wolności i praw człowieka nie tylko w Polsce, lecz na całym świecie. Będziemy go długo pamiętać i będzie go nam brakować – czytamy w oświadczeniu.

* Amerykanie podkreślają proamerykańską politykę nieżyjącego już prezydenta Polski. Katastrofa lotnicza w Rosji, w wyniku której zginął Lech Kaczyński i wielu innych przedstawicieli polskiej elity politycznej, jest nadal jednym z głównych tematów w amerykańskich mediach. Stacje telewizyjne i najważniejsze dzienniki w niedzielę przypominały postać tragicznie zmarłego prezydenta, podkreślały możliwe znaczenie historycznej symboliki miejsca wypadku dla stosunków polsko-rosyjskich i prezentowały analizy sytuacji politycznej w Polsce po katastrofie.

Przedstawiając sylwetkę Lecha Kaczyńskiego, liberalny “Los Angeles Times” nazwał go “zagorzałym katolikiem, który walczył z komunizmem w czasie zimnej wojny i stał się potem zdecydowanie konserwatywnym politykiem. Przypomniał także jego mocno proamerykańską linię w polityce zagranicznej, także za rządów w USA prezydenta Busha, co – jak pisze dziennik – “było bardzo niepopularne w większości starej Europy”. Podkreśla jednocześnie, że chociaż “jego krytycy widzieli w nim niebezpieczną mieszaninę polskiego nacjonalizmu i religijnego konserwatyzmu”, zmarły prezydent “dla wielu Polaków był probierzem ery powojennej” dzięki niezłomnej obronie sprawy niepodległości i demokracji. “L.A.Times” zwraca też uwagę, że tragiczna katastrofa lotnicza w drodze na ceremonię katyńską “otwiera stare rany” Polski w jej historycznych konfliktach z Rosją.

Temu ostatniemu tematowi poświęcona jest również korespondencja o tragedii znanego dziennikarza “Newsweeka”, znawcy problemów Rosji, Andrew Nagorskiego. Autor sugeruje, że chociaż wizyta prezydenta, w połączeniu ze spotkaniem w Katyniu kilka dni temu premiera Tuska z premierem Putinem, miała prowadzić do pojednania między Polską a Rosją, nie będzie to łatwe, zwłaszcza po sobotniej katastrofie.

W komentarzach i analizach sytuacji w Polsce ich autorzy podkreślają, że w wypadku zginęła znaczna część polskiej elity oraz wszyscy dowódcy wszystkich formacji wojsk z szefem sztabu, generałem Franciszkiem Gągorem na czele. Mamy w efekcie sytuację całkowitego pozbawienia dowództwa sił zbrojnych – cytuje telewizja CNN eksperta z Ośrodka na rzecz Reformy Europejskiej, Tomasa Valaska.

RMF FM, PAP, meritum.us

0411-kaczynski-obama