panob1

Ad Vocem. Andrzejowi Wajdzie

Ten  oto piękny wiersz autorstwa Henryka Krzyżanowskiego.

Moja odpowiedź Andrzejowi Wajdzie i wszystkim, którzy sprzeciwiają się pochowaniu Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego na Wawelu

Dźwięczy requiem pod dzwonu kloszem,
Salonowcy – skończcie tę wrzawę.
O czas smutnej zadumy proszę,
gdy Prezydent idzie na Wawel.

Kogo wiedzie w żałobnej gali?
Jakieś cienie, mundury krwawe,
ci w Katyniu z dołów powstali,
z Prezydentem idą na Wawel.

Idą wolno, lecz równym krokiem,
bo im marsza rozbrzmiewa grave.
Niezbadanym Boga wyrokiem
z Prezydentem ciągną na Wawel.

Gdy próg przejdą królewskich pokoi,
krótki apel – czas z misji zdać sprawę,
potem spać – pierwsza noc już wśród swoich
z Prezydentem, co wwiódł ich na Wawel.

Ciiiiiicho! śpią  Ale może obudzi
ich los w nas to, co czyste i prawe?
Niech pojedna – i partie i ludzi,
dzień, gdy oni dotarli na Wawel.

Henryk Krzyżanowski