Okazuje się, że ciągłe zapotrzebowanie na polskie pierogi jest tylko… w Stanach Zjednoczonych. Popularność naszego wręcz narodowego dania sprawiła, że nazwa “pierogi” przyjęła się na dobre w amerykańskiej odmianie języka angielskiego.
Ponadto w USA wciąż ogromnym powodzeniem cieszą się pierogopodobne włoskie tortellini czy pyszne pierożki chińskie. No a w ojczyźnie? Pizza i kebab królują w polskiej gastronomii, przegrywają polskie zupy, pierogi i zapiekanki – informuje “Puls Biznesu”.
Gazeta cytuje raport firmy hurtowej Makro o polskim rynku HoReCa (hotele, restauracje, catering), oparty na badaniu OBOP z marca tego roku. Wynika z niego, że Polacy najczęściej poza domem jedzą pizzę (37 proc. respondentów), kebaby (24 proc.) i hamburgery (19 proc.). Ustępują im nie tylko polskie zupy i pierogi, ale nawet tak popularne niedawno zapiekanki (13 proc.).
I chociaż część przedstawicieli branży, opierając się na fakcie spadku po raz pierwszy w 2009 r. liczby klientów i wartości obrotów sektora, nie widzi perspektyw rozwoju, niektóre segmenty tego rynku mają jednak szanse na rozwój – czytamy w gazecie.
Gdzie kupić pierogi przez internet? Polecamy sklep pierogistore.com
Ciekawe, ale stroniący przez lata całe od zup Amerykanie od mniej więcej dekady zakochali są w nich bezgranicznie. Istnieją nawet mini-restauracje serwujące tylko i wyłącznie zupy. Bo skoro nadszedł czas zdrowego odżywiania to dostrzeżono nie tylko smakowe ale i zdrowotne korzyści spożywania tychże. W Polsce jest akurat idealnie odwrotnie: to co istniało przez wieki całe i było dobre idzie w zapomnienie. No, taka moda. Pocieszające jednak jest, że moda, jak to moda, często się zmienia. Szczególnie zaś w kraju Wisłą jest ona zależna od obcych, zazwyczaj amerykańskich trendów. Tak więc wielce prawdopodobne, że moda na raczenie podniebienia pierogami i zupami wcześniej czy później dotrze do Polski. I w taki właśnie sposób zostanie zatoczone swoiste koło…
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us
PAP