0505-losieIdzie myśliwy przez las i śpiewa:
– Na polowanko, na polowanko!
Z tyłu wychodzi niedźwiedź, klepie go po ramieniu i pyta:
– Co, na polowanko?
– Nie!!! Jak Boga kocham, na ryby!!!

***

Małżeństwo wybrało się do zoo. Przed klatką z gorylem żona mówi:
– Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura…
Nagle goryl wysuwa zza krat łapę, wciąga kobietę do klatki i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża na pomoc:
– Ratuj mnie!
– Powiedz mu to, co zwykle: że cię boli głowa.

***

Na podwórku rozmawiają dwa koguty:
– Czy ty z ta kurą to chodzisz na poważnie, czy tylko dla jaj?

***

W zoo przed klatką z małpami zatrzymuje się szkolna wycieczka. W pewnym momencie para małp zaczyna się kochać. Nauczycielka nie może odciągnąć dzieci od klatki, więc idzie po dozorcę i mówi:
– Niech pan coś zrobi. Przecież nie wypada, żeby dzieci przyglądały się temu. Może da pan małpom herbatnika?
– A pani dla herbatnika przerwałaby w takim momencie?

***

Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi podenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka – ogólnie – mocno wściekły! Chodzi i gada:
– Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu…

***

Wizyta w zoo:
– Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
– Uspokój się synku, to dopiero kasa…

***

Dwa rekiny zauważyły łebka na desce windsurfingowej.
Jeden mówi do drugiego:

– Ooo… I to jest obsługa. Ładnie podane, na tacy, z serwetką!

***

Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny – kilka domków, parę namiotów i kibelki nad wodą. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuż nad wodą pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża – ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
– Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam –
pokazuje łapką na coś płynącego wodą. – Widzisz to brązowe?
– Widzę.
– To nie jest szyszka…

***

Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
– Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
– Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
– Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
– Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
– O co ci chodzi myszko?
– Patrzę na ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi warunkami, a takie rogi?!

***

Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy.
– Masz coś do jedzenia ? –
pyta samiec.
Samica podaje mu jabłko.
– O nie –
protestuje samiec – nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku!

***

Co myśli kura uciekająca przed kogutem?
– Zrobię jeszcze trzy okrążenia dookoła kurnika, żeby nie pomyślał, że łatwa jestem.

aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj