0518-krakow-piotr-czajka

Powódź w Polsce budzi coraz większe przerażenie. Stan rzek wciąż się zwiększa stanowiąc narastające zagrożenie. Powodzie w Polsce, na Słowacji i Czechach wywołały ulewne deszcze, które zaczęły się w ubiegłym tygodniu. Rozmiar klęski żywiołowej jest coraz większy. Niestety, powiększa się także liczba ofiar. Do akcji przeciwpowodziowej włączone zostało wojsko. W Małopolsce stan alarmowy na rzekach przekroczony był we wtorek w 32 miejscach, a ostrzegawczy w szesnastu. Najpoważniejsza jest sytuacja w Krakowie, gdzie Wisła osiągnęła rekordowy poziom. Bez prądu jest w regionie około 8 tysięcy odbiorców, a do Bochni i Szczawnicy cysternami dostarczana jest woda pitna.

– Mieliśmy do czynienia z prawdziwym kataklizmem – tak sytuację w Krakowie ocenił we wtorek szef MSWiA Jerzy Miller. Wisła osiągnęła tam najwyższy poziom w historii – 956 cm. To o 80 cm więcej niż w roku 1997. Na szczęście wieczorem woda w rzece zaczęła opadać. W mieście ewakuowano ponad 200 osób, zebrał się sztab kryzysowy.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Marcin Friedrich, ten ekstremalnie wysoki poziom rzeki w okolicach 9 metrów będzie – według prognoz – utrzymywał się w mieście do czwartku. Tak długa jest bowiem fala kulminacyjna. Zapewne więc najbardziej zagrożony most Dębnicki pozostanie w tym czasie zamknięty, a wały przeciwpowodziowe będą przez kolejne doby nadal poddawane olbrzymiemu naporowi wody.

– To największa fala, jaka do tej pory była notowana w Krakowie – 938 centymetrów (w kulminacyjnym punkcie – 956 cm). Najwyższa do tej pory, jaka była, to była 907 centymetrów. Wały na razie wszystkie wytrzymują, ale trzeba też pamiętać, że to jest kwestia nasiąkania tych wałów już przez kilka godzin, a zapowiada się następnych kilka. W niektórych miejscach wały zaczęły przesiąkać, ale jeszcze nie jest niebezpiecznie. Te wały nie powinny pęknąć, ale wiele rzeczy, które nie powinny, zdarza się. Ale mamy wystarczającą ilość piasku, worków, zabezpieczenia są pełne. Ale jak zawsze trochę brakuje ludzi, bo wszystkie służby miejskie pracują prawie dwie doby już, na okrągło, stuprocentowym składem – mówił reporterowi RMF FM we wtorek o godzinie 16 prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.

Na zamkniętym moście Dębnickim od strony centrum Krakowa wybudowano prowizoryczną tamę, swoisty mur przeciwpowodziowy o wysokości ponad metra i metrowej szerokości. Konstrukcja ma nie dopuścić, by woda wdarła się do centrum miasta. Ruch w tym miejscu zamknięto we wtorek około południa, na przeprawę nie można ani wjeżdżać samochodem, ani wchodzić. Pod mostem nie ma żadnego prześwitu.

Bardzo trudna jest sytuacja kilkaset metrów dalej, w górę Wisły, w rejonie klasztoru norbertanek. Tam wał jest podmyty, w niektórych miejscach przecieka. Gdyby woda na Salwatorze przerwała wał, wlałaby się szerokim strumieniem do centrum Krakowa.

Dramatyczna jest wciąż sytuacja na osiedlach Złocień i Lesisko. Brakuje piasku i worków, a woda wdziera się na posesje.

* Sytuacja powodziowa na Podbeskidziu jest coraz bardziej dramatyczna, szczególnie w powiecie bielskim.

W wielu rejonach trwają ewakuacje. Największą akcję – w Czechowicach-Dziedzicach – prowadzą strażacy wspomagani przez wojsko.

* W czwartek lub piątek przez Wrocław ma przejść fala kulminacyjna; na razie nikt nie potrafi powiedzieć, jak będzie wysoka i jak długo będzie się przemieszczać przez miasto.

Pogotowia przeciwpowodziowe nadal obowiązują w powiatach: wrocławskim, trzebnickim, średzkim, wołowskim, legnickim, lubińskim, głogowskim i mieście Wrocławiu.

* W następstwie powodzi na Słowacji, która nawiedziła głównie regiony wschodnie i południowe, co najmniej jedna osoba poniosła śmierć – podała agencja CTK.

W północno-wschodniej części kraju opady ustały i poziom rzek zaczął się obniżać.

Mimo że na skutek zmniejszenia się opadów, wody w wielu regionach nie przybywa, wezbrane rzeki wciąż niepokoją ludzi, zwłaszcza na południowym wschodzie Słowacji.

rmf24.pl, PAP, IAR, LP meritum.us

foto: Piotr Czajka

słuchaj w internecie RMF FM – najlepszej polskiej stacji radiowej – będziesz wiedział pierwszy!