amerykanskie-wiadomosci7* Zdemaskowanie największej mistyfikacji medycznej wszech czasów, czyli pandemii świńskiej grypy zaczyna mieć namacalne konsekwencje finansowe. Potentaci farmaceutyczni zamiast miliardowych dochodów liczą straty. Największy na świecie koncern w tej branży Pfizer zamierza zamknąć osiem fabryk, ograniczyć produkcję w sześciu i zwolnić sześć tysięcy pracowników. Tak więc amerykański potentat farmaceutyczny dosięgła zasłużona kara.

Według wydanego we wtorek komunikatu dyrekcji koncernu, do 2015 roku zamkniętych zostanie osiem fabryk w USA, Irlandii i Portoryko.

W ciągu najbliższych lat ograniczona zostanie produkcja w sześciu zakładach: w Portoryko, Irlandii, USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech.

– Restrukturyzacja światowej sieci naszych fabryk to podstawa naszych wysiłków w celu poprawy konkurencyjności – podkreślił dyrektor ds. produkcji Nat Ricciardi.

Aby umocnić swoją pozycję nr 1 na światowym rynku farmaceutycznym, koncern w ubiegłym roku przejął jednego ze swych największych konkurentów – firmę Wyeth.

Pfizer ma obecnie na całym świecie 78 fabryk i zatrudnia około 116 tysięcy pracowników.

* Niespodziewanie pojawiły się duże wątpliwości co do skuteczności osławionej tarczy antyrakietowej. Czy faktycznie jest to supernowoczesna broń, stanowiąca zaporę dla militarnych inklinacji państw o mocarstwowych zapędach, czy też stanowi li tylko propagandowy straszak?

Naukowcy kwestionują skuteczność nowej tarczy antyrakietowej planowanej przez administrację USA w Europie – m.in. w Polsce – jako ochrona przed rakietami krótkiego zasięgu z Iranu.

Pentagon informował, że na 19 testów przeprowadzonych z rakietami SM-3, na których opiera się nowy system, 16 zakończyło się sukcesem, tzn. zniszczeniem atrapy rakiety nieprzyjaciela, co oznaczałoby skuteczność rzędu 84 procent.

Jednak dwaj naukowcy: Theodore A. Postol i George N. Lewis przeanalizowali wyniki 10 spośród testów określonych przez Pentagon jako udane i stwierdzili, że tylko jeden lub dwa z nich zakończyły się zniszczeniem obiektu. Skuteczność nie przekroczyła więc – ich zdaniem – 10-20 procent.

Według ich analizy, większość rakiet nieprzyjaciela trafionych antyrakietami SM-3 nie byłaby zniszczona, a tylko trajektoria ich lotu zostałaby zmieniona.

– W ten sposób można unieszkodliwić rakiety uzbrojone w głowice konwencjonalne, ale ewentualne głowice atomowe wciąż mogłyby wybuchnąć – podkreślają Postol i Lewis.

System oparty o rakiety SM-3 – mobilne, umieszczane na okrętach albo na lądzie – ma na celu ochronę Europy przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu z Iranu. Kraj ten – jak się powszechnie podejrzewa – pracuje nad budową broni nuklearnej.

Rzecznik Agencji Obrony Rakietowej (MDA) przy Pentagonie, Rick Lehner, stanowczo dementuje rewelacje Postola i Lewisa. Zaprzeczył, jakoby w czasie większości testów nie doszło do zniszczenia atrapy rakiety nieprzyjaciela, a tylko do wytrącenia jej z kursu.

Postol jest byłym doradcą Pentagonu, który wcześniej krytykował system obrony rakietowej budowany przeciw irańskim rakietom dalekiego zasięgu i oparty o antyrakiety, które także miały być rozmieszczone w Polsce.

W czasie wojny nad Zatoką Perską w 1991 r. podważył oficjalne dane Pentagonu o celności rakiet obronnych Patriot, które zestrzeliwały irackie rakiety Scud.

* Niedoszły terrorystyczny zamach na nowojorskim Manhattanie miał być początkiem tego typu aktów przemocy w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, iż zamachowiec Faisal Shahzad, który 1 maja próbował wysadzić w powietrze samochód pułapkę na nowojorskim Times Square, miał jeszcze cztery inne cele.

Shahzad powiedział podczas przesłuchań, że gdyby zamach bombowy na Times Square zakończył się sukcesem, to zrobiłby to samo w czterech innych miejscach. Celami były Rockefeller Plaza, Grand Central Terminal i World Financial Center w Nowym Jorku, a także kwatera główna zbrojeniowej firmy Sikorsky w stanie Connecticut.

Przesłuchiwany zamachowiec powiedział też, że jego plan zakładał zdetonowanie bomby na Times Square 1 maja lub 8 maja o godzinie 6.30 PM miejscowego czasu. Taka pora była celowym wyborem, bo Shahzad przez pewien czas obserwował swój cel przez dostępny w internecie obraz z internetowych kamer. Na podstawie natężenia ruchu pieszych terrorysta stwierdził, że sobotnie wieczory są najlepszym czasem na atak.

* Dyplomacja USA czyni skuteczne – jak na razie – wysiłki w celu wciągnięcia w antyirańską koalicję społeczności międzynarodowej. Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton poinformowała, że światowe mocarstwa uzgodniły tekst rezolucji ONZ w sprawie sankcji wobec Iranu. Szefowa amerykańskiej dyplomacji nie ujawniła szczegółów porozumienia.

Ogłoszone przez Hillary Clinton porozumienie zostało osiągnięte przez Stany Zjednoczone, Wielka Brytanię, Francję, Rosję i Chiny, czyli stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Niemcy. Dokument jeszcze dziś ma być przedstawiony pozostałym członkom Rady. Clinton nie chciała ujawnić, jakie sankcje zawiera rezolucja. Europejscy dyplomaci, którzy brali udział w negocjacjach, twierdzą jednak, że są one dużo bardziej dotkliwe niż uchwalane w przeszłości.

Porozumienie w sprawie sankcji zostało ogłoszone zaledwie kilka dni po tym, jak Teheran zgodził się odesłać połowę swego paliwa nuklearnego do Turcji. Hillary Clinton dała jednak wyraźnie do zrozumienia, że dla Stanów Zjednoczonych ustępstwa ze strony Iranu są niewystarczające. Władze w Teheranie twierdzą, że irański program nuklearny ma cywilny charakter i że jego jedynym celem jest pozyskanie energii jądrowej. Stany Zjednoczone i inne kraje zachodnie nie wierzą w te zapewnienia zarzucając Iranowi, że ukrywa niektóre elementy swego programu nuklearnego.

PAP, polskieradio.pl, LP meritum.us