– Piwo! Siku! – po raz któryś z rzędu rozweseleni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania.
Po dłuższej chwili, gdy już z powrotem zajęli miejsca w autokarze, kierowca pyta głośno:
– Czy kogoś wam nie brakuje?
Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i lekko bełkocząc mówi:
– Nie ma mojej żony…
– No przecież – wścieka się kierowca – przed odjazdem pytałem, czy kogoś wam nie brakuje!
Na to facet:
– Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma…
***
Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze, po współżyciu z mężem zawsze płaczę.
Ponieważ był to bardzo rzadko spotykany przypadek, lekarz postanowił osobiście sprawdzić w czym rzecz. Położył babę, zgasił światło. Jeden numer, drugi… dziesiąty.
– Oj, więcej już nie mogę…
– Pan doktor to zupełnie jak mój mąż, buuuuuuuu…!!!!
***
W środku nocy mąż zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona pyta się go:
– Co ci się stało?
– Aaaaa… bo nagle mi się baby zachciało.
Żona rozkosznie się przeciąga i mówi: – No to chodź!
– No to przecież chodzę – odpowiada mąż.
***
Po nocy poślubnej żona mówi do męża:
– Teraz to ja będę chodziła do barów z kolegami, piła piwo, non-stop balowała, a ty zaczniesz gotować obiady, prać, prasować i zajmować się całym domem! A jak nie, to nie chcę cię więcej widzieć na oczy!
… I nie widziała go jeden dzień, drugi, trzeci dzień, a po czwartym opuchlizna zeszła.
***
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
– Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu: Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
– W porządku kochanie – odrzekł mąż – żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
***
Na 2o. rocznicę ślubu małżeństwo wybrało się na drugi miesiąc miodowy. Wieczorem w hotelu, żona zalotnie pyta męża:
– Kochanie, powiedz mi, co myślałeś, gdy 20 lat temu stanęłam przed tobą naga?
– Hmm…. Chciałem się z tobą kochać tak, by odebrało ci rozum, a twoje piersi… Chciałem całe wyssać…
– A teraz, co myślisz? – powiedziała żona uśmiechając się zalotnie.
– Że wykonałem dobrą robotę.
***
Pewien facet miał podejrzenia, co do wierności swojej małżonki. Wynajął prywatnego detektywa i oprócz pisemnych raportów, zażyczył sobie dostawać dokumentację na dvd. Detektyw raźno zabrał się do roboty i po tygodniu zjawia się u klienta z paczką nagranych dysków. Usiedli obaj i oglądają kolejno nakręcone scenki:
– żonka uśmiechnięta spaceruje z facetem po parku
– szaleńcza jazda na diabelskim młynie
– urocza kolacja przy świecach w knajpce na molo
– dancing i szampańska zabawa do rana
Facet wreszcie nie wytrzymał, zacisnął łapy na oparciu fotela i wysapał:
– Nie wierzę!.. Wprost nie mogę uwierzyć!…
– Ech panie, przecież tu wszystko jest nagrane – judzi go detektyw.
– Nie o to chodzi, nie mogę uwierzyć, że moja żona to taka romantyczna, elegancka i seksowna superkobietka!
***
Żona, robiąc mężowi awanturę wypomina mu wszystkie jego przewiny i wady, na koniec mu wyrzucając:
– … i pensję też masz małą!!!
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj