Wreszcie koniec problemów z dreamlinerami – ogłasza amerykański gigant samolotowy Boeing i właśnie zapowiada, że pierwsze takie samoloty dostanie japoński przewoźnik ANA – All Nippon Airways. Stanie się to jeszcze pod koniec tego roku, a w styczniu 2011 r. odbędzie się pierwszy lot w barwach tego przewoźnika, by dwa miesiące później mogły rozpocząć się loty międzynarodowe.
– W naszym portfelu zamówień jest już prawie 900 takich maszyn – mówią szefowie koncernu Boeing i dodają, że to dopiero początek. A najważniejsze jest to, że pierwszym europejskim przewoźnikiem, który będzie miał na swoim stanie te nowoczesne samoloty, będą Polskie Linie Lotnicze LOT. Według informacji podawanych w Warszawie pierwsze 787 miałyby trafić do floty LOT w 2011 r. (a do 2015 r. LOT miałby odebrać już wszystkie osiem samolotów.). Jest to jednak tylko informacja nieoficjalna, koncern Boeing oficjalnie ich nie potwierdza.
Za to centrala firmy w Seattle potwierdza, że najnowsze dziecko koncernu Boeing 787 dreamliner spędził już w powietrzu tysiąc godzin. Tym samym program testów wymaganych do certyfikacji nowej maszyny jest już niemal w połowie ukończony. Program konstrukcji boeinga 787 jest opóźniony mniej więcej o dwa lata, ale – jak zapewnia dyrekcja Boeinga – takich wpadek już więcej nie będzie i Japończycy już przygotowują się jako pierwsi do odbioru maszyn. A są to samoloty szczególne – supernowoczesne, przyjazne środowisku naturalnemu, oszczędne, jeśli chodzi o zużycie paliwa – i mają być tajną bronią amerykańskiego giganta w jego walce z największym odwiecznym rywalem, czyli europejskim Airbusem.
Dreamliner, czyli “liniowiec marzeń”, jest samolotem średniego rozmiaru. Będzie zabierał od 210 do 330 pasażerów w zależności od konfiguracji miejsc. Będzie też bardziej oszczędny, jeśli chodzi o zużycie paliwa w porównaniu do poprzednich wersji. Będzie też pierwszym samolotem pasażerskim, w którym kadłub wykonano niemal w całości z materiałów kompozytowych.
(…)
Polska The Times