0706-feministkiTo, że kobieta przekorną istotą jest i nie w każdej sytuacji zachowuje się racjonalnie wiadome jest chyba od początku ludzkości. Niektóre jednak wybryki tzw. wyzwolonych pań, czyli feministek mieszczą się już w kategorii czynów wręcz szalonych. Jak choćby publiczne zniszczenie sporej sumy pieniędzy przez Szwedki walczące o równouprawnienie z mężczyznami. W kwestiach zarobków zresztą…

100 tys. koron szwedzkich ($13 tys.) – tyle pieniędzy spaliły szwedzkie feministki spaliły podczas grillowania. Kobiety protestowały przeciwko nierównym płacom mężczyzn i kobiet w ich kraju – poinformowała agencja Associated Press.

Zdaniem członkiń partii pod nazwą Inicjatywa Feministyczna ilość pieniędzy, jaka poszła z dymem podczas pikniku na Gotlandii, pokazuje, ile tracą w każdej minucie kobiety w Szwecji, jeśli porównamy ich wynagrodzenie z płacami mężczyzn.

– Akt spalenia 100 tys. koron może wydawać się desperacki, ale sytuacja również jest desperacka – powiedziała liderka partii Gudrun Schyman.

Szwecja jest znana na świecie z równouprawnienia płci, jednak kobiety nadal zarabiają tam mniej niż mężczyźni. Według krajowych statystyk średni zarobek kobiety pracującej na pełnym etacie w 2008 roku był o 19 proc. niższy od płacy mężczyzny.

Pieniądze, które spalono, przekazała feministkom agencja reklamowa.

No, a teraz szalenie oryginalnie kontestujące panie powinny równym rzędem pomaszerować do więzienia. Mianowicie we wszystkich krajach świata niszczenie środków płatniczych używanych na danym terenie jest prawnie zabronione. Tym bardziej robienie tego ostentacyjnie, w świetle fleszów aparatów fotograficznych i kamer. Tyle tylko, kto będzie próbował zadrzeć z szalonymi feministkami?

PAP, LP meritum.us