pawelek-noweCzłowiek

Zabłądziłem w ciemnościach niepojętej duszy

Utonąłem w czerwonych głębinach serca

Uwięziony w zabójczym uścisku dłoni

szukam człowieka, jak głodny ludożerca

Oślepłem będąc obrazem w Twych źrenicach

Ogłuchłem słysząc szeptanie Twego sumienia

Z kolorowych zdjęć prawdziwy jest negatyw

W ciemnościach wstydzę się Twojego cienia

Zamilkłem jak niemowa gdy powiedziałeś prawdę

Kłamstwem i zdradą chlubią się Twoje słowa

Niesiesz bicz w dłoniach wydając ocenę

Z gwoździ krew wyciskają Twe czyny i mowa

Wieżą Babel się wznosisz spoglądając na innych

W szron się zamieniam, gdy emanujesz ciepłem

Kromką chleba gardzisz na grzesznym podniebieniu

Z zewnątrz jesteś Niebem, a od środka Piekłem

Popadam w marazm, gdy dzielisz po równo

Słone łzy smakuję w słodyczach miłości

W uścisku przyjaźni egzystuję jak żebrak

Skrzydła szczęścia podcinasz nożami zazdrości

Malujesz swego Boga na lustrzanym obrazie

Twą miarą wartości jest bogactwo przez masa

Możesz się narodzić encyklopedią człowieka

żyjąc tylko dla siebie, umrzesz jako “tabula rasa”

PAWEŁ JAĆKIEWICZ

Kraków/Naperville