Największe od tysiąca lat upały w Rosji sieją nieprawdopodobne spustoszenia. Bardzo wysokie temperatury są przyczyną pożarów lasów, a że żywioł jest poza kontrolą, płonące połacie powodują powstawanie smogu, który śmiertelnie zagraża mieszkańcom stolicy Rosji. Same pożary spowodowały śmierć już 52 osób, teraz jednak zaczyna zabijać smog nad Moskwą. Liczna zgonów podwoiła się w porównaniu do choćby tego samego okresu ubiegłego roku, a dziennie umiera teraz 700 osób w największej aglomeracji Rosji. Sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna, bo – jak stwierdził główny lekarz Moskwy – kostnice są przepełnione do granic możliwości. Mieszkańcy Moskwy modlą się o deszcz, bo tylko on może zahamować smog, który jest winny masowym zgonom.
– Nękające Rosję od początku lipca upały, które spowodowały gigantyczne pożary w okolicach Moskwy, są najgorsze od tysiąca lat – oświadczył szef rosyjskiego urzędu meteorologicznego Rosgidromiet Aleksandr Frołow. – Mamy “archiwum” niebezpiecznych sytuacji pogodowych z tysiąca lat. Można powiedzieć, że w tym okresie na terytorium naszego kraju nie powstała podobna sytuacja, jeśli chodzi o upały – oznajmił Frołow na konferencji prasowej.
Podkreślił, że od czerwca temperatura na znacznej części terytorium Rosji przekraczała normę klimatyczną o 7-11 stopni. W Moskwie rekord upałów został w tym czasie pobity 16 razy.
29 lipca padł historyczny rekord temperatury w Moskwie: 38,2 stopni C, a następnie w Petersburgu: 37,1 stopni C.
W akcji gaszenia pożarów pomagają polskie wyspecjalizowane jednostki straży pożarnej.
Ciekawe, ale rekordowe upały – według rosyjskich uczonych – wcale nie są przejawem głośnego globalnego ocieplenia klimatu, a winę za katastrofalnie wysokie dziś temperatury przypisują dewastacyjnej polityce tzw. industrializacji w okresie komunizmu. Wtedy właśnie wykarczowano setki tysięcy hektarów lasów, likwidując przy okazji masę zbiorników wodnych. Gdy zorientowano się, że tego typu polityka przynosi makabryczne wręcz skutki dla ekosystemu, zaczęto powoli sztucznie odtwarzać stan sprzed industrializacji. Do końca jednak – jak twierdzą naukowcy – sztuka ta się nie udała i obecne nienotowane w europejskiej części Rosji upały są pośrednio wypadkową kiedyś bezmyślnego ingerowania w naturę.
LP meritum.us, PAP