Dla obserwatorów życia politycznego Chicago, a także dla zwykłych mieszkańców “Wietrznego Miasta” jest to wiadomość zgoła sensacyjna: pełniący od ponad 21 lat funkcję burmistrza miasta Richard M. Daley dzisiaj oficjalnie zapowiedział, iż nie będzie się starał o reelekcję i definitywnie wycofuje się z życia politycznego.
– Każdy urzędnik powinien wiedzieć, kiedy nadchodzi jego czas odejścia – powiedział na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej w ratuszu miejskim Daley – Mówiąc wprost: właśnie dla mnie teraz nadszedł czas opuszczenia sceny politycznej. Uważam, iż jest to dobra chwila na odejście dla mnie i dla Chicago. Dałem z siebie dla tego miasta wszystko, a za kilka miesięcy chcę rozpocząć życie emeryta.
Podczas 5-minutowego wygłaszania oświadczenia, Richardowi Daley’emu towarzyszyła żona Maggie oraz dwie córki i dwóch synów, a także zięć. Natychmiast pojawiły się spekulacje, że faktyczne podanie się do dymisji aktualnego jeszcze burmistrza może być spowodowane problemami rodzinnymi, czyli chorobą żony? Mianowicie u Maggie Daley 8 lat temu wykryto nowotwór, który nie do końca został wyleczony.
68-letni Richard M. Daley pełni funkcję burmistrza od kwietnia 1989 r., czyli już ponad 21 lat. Ma wielkie grono zwolenników, ale ostatnimi laty coraz bardziej powiększała się grupa oponentów jego działań. Ci pierwsi wymieniają starania Daley’a o upiększenie Chicago, ze szczególnym uwzględnieniem dbałości o wszechobecną zieleń. Przeciwnicy z kolei zwracają uwagę, że za jego rządów Chicago stało się jednym z najdroższych miast USA z horrendalnymi podatkami miejskimi, afera korupcyjna goniła kolejną aferę, wzrosła przestępczość, a ostatnią znaczącą decyzją burmistrza, która maksymalnie rozeźliła chicagowian, była prywatyzacja parkometrów, co wiązało się ze znacznym wzrostem opłat. Daley poniósł też jesienią 2009 r. szalenie prestiżową porażkę. Chciał przejść do historii, jak człowiek, który wywalczył dla Chicago Olimpiadę, a tymczasem w kompromitującym stylu wraz ze swoim sztabem przegrał rywalizację o letnie igrzyska olimpijskie w 2016 r. na rzecz Rio de Janeiro.
Richard M. Daley pochodzi z zasłużonej chicagowskiej rodziny o tradycjach politycznych. Mianowicie jego ojciec, Richard J. Daley, był także burmistrzem Chicago, a urząd swój pełnił w latach 1955-1976.
Jednym z głównych kandydatów do objęcia schedy po obecnym burmistrzu jest szef sztabu Białego Domu Rahm Emanuel. Przynajmniej zarządzanie Chicago zawsze było jego wielką ambicją i politycznym celem. No, ale ostatecznie o wszystkim zadecydują wybory w 2011 roku.
Biorąc jednak pod uwagę aktualnie fatalną sytuację ekonomiczną Chicago, narastające z dnia na dzień utrudnienia w życiu mieszkańców naszego miasta i co jakiś czas padające zarzuty korupcyjne mimo woli nasuwa się pytanie: czy ten o irlandzkich korzeniach polityk faktycznie schodzi dobrowolnie ze sceny politycznej, czy też może ucieka z tonącego okrętu?
Leszek Pieśniakiewicz
meritum.us