0915-migrena-ccNiebywały przypadek miał miejsce w Wielkiej Brytanii. Migrena to choroba dotycząca milionów ludzi na całym świecie, ale żeby po ostrym ataku tej dotyczącej głównie kobiet przypadłości stracić rodzimy akcent – rzecz szalenie rzadka. Zjawiska nie można jednak potraktować jako potwierdzenie teorii reinkarnacji, jako że lekarze mają naukowe uzasadnienie niezwykłego przypadku.

49-letnia Angielka Kay Russell po silnym ataku migreny zaczęła mówić z francuskim akcentem. Ten niezwykły przypadek opisała lokalna gazeta “Gloucester Echo”.

– To nie jest jakiś żart. Wcale nie próbuję mówić z francuskim akcentem – zapewnia Kay Russell. Tak jest już od stycznia, kiedy pewnego poranka obudziła się po silnym ataku migreny i zaczęła mówić z obcym akcentem – i co najgorsze – bardzo niewyraźnie, gubiąc sylaby i całe słowa.

Wtedy też rozpoczął się prawdziwy dramat kobiety. – Czuję się samotna i izolowana we własnej rodzinie, bo najbliżsi mają problem, żeby mnie zrozumieć. Wśród obcych jest jeszcze gorzej, bo ludzie pytają mnie ciągle, z jakiego kraju przyjechałam do Anglii – skarży się pani Russell. Do tego wszystkiego doszły jej kłopoty z pamięcią i koncentracją. Angielka musiała zrezygnować z kierowniczego stanowiska w swojej pracy.

Ten niezwykły przypadek ma jednak medyczne wytłumaczenie. Cierpiącą na migrenę Kay Russell dotknęła bowiem bardzo rzadka neurologiczna choroba: syndrom obcego akcentu. Choroba atakuje ośrodek mowy w mózgu i powoduje jej zaburzenia, które często odbierane są przez innych ludzi jako obcy akcent. Choroba ta może sama dość szybko ustąpić lub też trwać latami. Jedno jest pewne: nie można jej wyleczyć.

lp meritum.us, PAP