Już jesień nadchodzi w złotawej szacie
niepowtarzalna w swej dumie.
Maluje drzewa brązem, czerwienią
i złoci wszystko, co na jej drodze
Sam Bóg postawił.
Jesień rozumie ludzi, co z trwogą
idą przez życie kulawym krokiem
i szczęście trwonią dane prze Boga.
Nie rozumieją, że doskonałe są
Jego czyny.
Jesienią wiele zdarzyć się może
to znakomita na wszystko pora.
W barwach czerwieni mieści się wiele:
ból i marzenia, i radość życia.
Spokój, co duszę każdą ukoi
i ta tęsknota za polską chatą,
i polskie serce, co dumnie boli.
25 wrzesień 2010
Władysław Panasiuk