Złota polska jesień, oprócz pięknego słońca i kolorowych liści, kojarzy się większości także z już nie tak urokliwymi przeziębieniami, bo i mało komu udaje się ich o tej porze roku uniknąć. Producenci leków, już dawno wykryli tę zasadę i wręcz zalewają nas co raz to i „nowymi” środkami na przeziębienia i grypę, które między sobą różnią się głównie opakowaniem, bo w składzie od lat króluje witamina C w różnym natężeniu.
O jej zbawiennym wpływie na system ochronny naszego organizmu wiedziały już nasze babcie, dlatego często ich sposoby są dużo skuteczniejsze, bo oparte na doświadczeniach wielu pokoleń, ale też witaminy z pokarmu są dużo lepiej przyswajane i – co nie do przecenienia – w odróżnieniu od środków syntetycznych, nie podrażniają wątroby.
Sposoby na przeziębienie
Chyba najbardziej tkwiący w naszej pamięci, bo o najbardziej charakterystycznym smaku, ale też przez wielu uważany za najbardziej skuteczny specyfik, to mleko z masłem, miodem i czosnkiem. Należy w szklance ciepłego mleka – ważne, żeby go nie zagotować – rozpuścić łyżeczkę naturalnego miodu (najlepiej z lipy), masła i ząbek wyciśniętego czosnku. Tak przyrządzoną miksturę najlepiej jest spożyć wieczorem, przed snem, gdyż ma ona także właściwości napotne. Ze względu na dość dużą zawartość czosnku polecamy raczej tym, którzy ze względu na chorobę następnego dnia zamierzają pozostać w łóżku, a nie mają w planach ważnego spotkania.
Niektóre babcie zalecają jedzenie na noc kilku ząbków czosnku. Jest to skuteczna, ale też dość „aromatyczna” metoda. Podobnie jest w przypadku metody zwalczania gorączki opartej na occie. Ona również jest wysoce skuteczna. Wystarczy przygotować litr ciepłej wody, dodać do niego 5 łyżek stołowych octu winnego lub jabłkowego. Nacieramy tym roztworem całe ciało przy pomocy gąbki, bądź myjki i – nie wycierając się – zakładamy bieliznę i kładziemy się do łóżka. Po półgodzinie możemy wziąć prysznic (najlepiej na przemian ciepłą i zimną wodą, co pobudzi krążenie, czyli automatycznie oczyszczanie się organizmu z toksyn). Jeżeli gorączka nie ustąpi, należy namoczyć cienkie bawełniane skarpety w occie winnym bądź jabłkowym i założyć je na stopy. Nałożyć na nie kolejną (suchą), tym razem ciepłą parę skarpet i tak wygrzewać się w łóżku.
Niezastąpionym sposobem na kaszel jest syrop z cebuli i cukru. Wystarczy pokroić w drobną kostkę dwie duże cebule, wrzucić je do słoika i zasypać je dwiema czubatymi łyżkami stołowymi cukru. Słoik zamknąć i odstawić na kilka godzin, aż cebula puści sok. Przecedzić przez gazę i pić 2-3 razy dziennie po jednej łyżeczce. Analogicznie można przygotować sok z buraków, wystarczy cebulę zastąpić właśnie tym warzywem. Niektóre babcię twierdzą, że to właśnie sok z buraków jest najlepszym sposobem na kaszel. Na pewno jest bardziej lubiany przez dzieci, gdyż od cebulowego jest łagodniejszy w smaku.
Trochę egzotyki
Niewiele jest tak ponadkulturowych czynników, jak troska babć o swoich najbliższych. Nie zdziwi zatem nikogo, że nawet w najbardziej odległych zakątkach świata powstawały różne lecznicze specyfiki oparte na dostępnych tam składnikach, które dziś możemy przyrządzić u nas.
Na kaszel ponoć niezastąpiona jest szklanka soku grejpfrutowego z łyżką miodu. Dość rozpowszechnioną już w Polsce metodą na przeziębienie jest otarty imbir z łyżką miodu, zalany ciepłą wodą. Niektórzy dodają do tego specyfiku świeży sok z cytryny. Na suchy kaszel chory powinien stosować migdały. Siedem orzechów należy na noc namoczyć w wodzie, po czym usunąć z nich skórkę i utrzeć na miazgę, dodać do niej po 20 gramów masła i cukru. Dobrze wymieszać i przyjmować tak przygotowaną pastę rano i wieczorem. Na ciężki, suchy kaszel doskonały jest też anyż. Regularnie pita herbata z tego zioła przynosi choremu ulgę i rozprasza śluz. Hinduskie babcie swoim wnukom podawały kurkumę. Korzeń kurkumy należy upiec, a następnie utrzeć na proszek. Należy przyjmować 3 gramy kurkumy dwa razy dziennie – rano i wieczorem. Kurkuma jest też skutecznym środkiem na grypę. Należy wymieszać łyżeczkę sproszkowanej przyprawy ze szklanką ciepłego mleka i pić taki napar trzy razy dziennie.
Włoskie babcie leczyły za to grypę bazylią. Wystarczy gotować jeden gram liści bazylii z odrobiną imbiru w pół litra wody dopóty, dopóki nie wyparuje połowa. Taki napar powinno pić się jak herbatę. Podobno przynosi natychmiastową ulgę. Jak się zatem okazuje, leczenie się tradycyjnymi metodami może być również ciekawe i wnieść w nasze zakatarzone życie odrobinę egzotyki.
Wietrzymy…
Dodatkowo babcie zawsze dbały o to, żeby regularnie wietrzyć pomieszczenie chorego, bo pierwsze, co robiły, to kazały kłaść się do łóżka. Pamiętajmy, że w przypadku choroby dobrze jest zrobić sobie 3-4 dni wolnego, które ustrzegą nas przed dalszym rozwojem choroby i wspomogą proces zdrowienia. Pamiętajmy, że nasza firma przez to nie upadnie, a my będziemy mogli się lepiej przysłużyć jej funkcjonowaniu, kiedy będziemy w pełni zdrowi i wypoczęci. Bo jak powiada moja babcia – sen jest najlepszym lekarzem.
Marta Kuczewska
rp.pl