Okazuje się, iż zakochanie czy miłość matczyna to psychiczne stany zupełnie odmienne, a szczególnie ten pierwszy rzutuje na niemal cały organizm osoby zakochanej. Badania nad skutkami miłości dla ogólnego zdrowia fizycznego przy okazji potwierdziły poniekąd starą prawdę, że tak naprawdę kocha się kogoś za nic, bezwiednie i bez logicznego uzasadnienia. Gdy kogoś dopadnie to uczucie lub z biegiem czasu minie zauważalne są psychiczne zmiany o cechach wręcz chorobowych. Generalny więc wniosek: obchodźmy się ostrożnie z miłością, bo to niebezpieczne manowce!
Romantycy uważają miłość za wspaniałe uniesienie serca, odrywające od rzeczywistości świata. Tymczasem naukowcy udowadniają, że z tą rzeczywistością zakochanie ma naprawdę wiele wspólnego. Jest bowiem stanem niezwykle skomplikowanych zjawisk chemicznych zachodzących w organizmie po wpływem impulsu.
Czy zatem proces zakochania zachodzi w sercu, czy może tylko w umyśle? – To dość podstępne pytanie. Odpowiedziałabym, że mózg, ale serce również bierze udział w tym procesie. Aktywacja w pewnych obszarach mózgu może stymulować serce i powodować motyle w brzuchu. Z kolei pewne objawy, za które często uważamy, że odpowiedzialne jest serce, w rzeczywistości pochodzą z mózgu – mówi Stephanie Ortigue, autorka badań nad zjawiskiem miłości.
Okazuje się bowiem, że gdy zakochanym drżą ręce i znika apetyt, objawy te kontroluje mózg. Kora mózgowa płatów czołowych odpowiada za uczucie szczęścia, podobnie jak wyspa środkowa i jądra podkoronowe i prążkowe.
Zdaniem naukowców za miłość odpowiadają związki chemiczne z grupy PEA – fenyloetyloaminy. Są to pochodne amfetaminy. Zatem proces zakochiwania (trwający zaledwie jedną piątą sekundy i łatwo go przeoczyć) może nie tylko wywoływać takie same stany euforii jak kokaina, ale również wpływa na intelektualne obszary mózgu.
Według naukowców wyniki badań mają istotne znaczenie dla neurologii i badań poświęconych zdrowiu psychicznemu, ponieważ wypalenie się uczucia może spowodować stres lub depresję. Naukowcy twierdzą, że dzięki zidentyfikowaniu części mózgu stymulowanej przez miłość, lekarze i terapeuci mogą lepiej zrozumieć ból „chorych z miłości” pacjentów.
Badanie pokazało, że w zakochaniu biorą udział różne części mózgu. Na przykład miłość bezwarunkowa, łącząca matkę z dzieckiem, jest rozpalana przez często używane obszary mózgu, w tym także środek mózgu. Natomiast miłość namiętna wywoływana jest przez obszar odpowiedzialny za nagradzanie, a także wiąże się z zaawansowanymi funkcjami poznawczymi.
eLPe meritum.us, PAP