1029-ups-2Zagrożenie terrorystyczne nie maleje. Tym razem Al-Kaida za cel obrała sobie dwa cele w naszym mieście, w obu przypadkach związane ze społecznością żydowską. Na szczęście skończyło się na strachu, niemniej wysłany został sygnał, iż arabscy terroryści nie odpuszczają, wciąż szykując kolejne zamachy. Czyli USA mogą czuć się non stop zagrożone, a wszystkie służby stale muszą być w pełnej gotowości, by nie dopuścić do ewenetualnego dramatu, czyli realizacji szaleńczych akcji szalonych islamistów.

– Dwa znalezione w samolotach w W. Brytanii i Dubaju podejrzane pakunki najwyraźniej zawierały materiały wybuchowe – poinformował w piątek wieczorem prezydent USA Barack Obama. Przyznał, że istniało wiarygodne zagrożenie terrorystyczne dla Stanów Zjednoczonych. Według niego obie paczki były zaadresowane do “miejsc kultu żydowskiego” w Chicago.

Prezydent zapewnił, że USA są zdecydowane zniszczyć Al-Kaidę w Jemenie, skąd zostały nadane oba pakunki.

Obama poinformował, że rząd amerykański wprowadził dodatkową kontrolę przesyłek lotniczych. Jak powiedział, wydał polecenie, by “zmobilizować wszystkie siły policyjne i wywiad, aby chronić ludność przed zamachem”.

– Nasilamy współpracę z rządem jemeńskim w celu zapobieżenia nowym zamachom i zniszczenia odłamu Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim – zapewnił Obama.

Lecący z Dubaju do Nowego Jorku samolot pasażerski towarzystwa Emirates z podejrzanym ładunkiem z Jemenu wylądował w Nowym Jorku. Maszyna była eskortowana przez dwa amerykańskie myśliwce. Wielka Brytania zawiesiła tymczasem komunikację lotniczą z Jemenem.

Brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May oświadczyła, że “bezpieczeństwo Zjednoczonego Królestwa ma bezwzględny priorytet”.

– W chwili obecnej nie ma żadnych podstaw, aby twierdzić, że mogłoby zostać zaatakowane jakieś miejsce w W. Brytanii. Pilnie rozważamy podjęcie odpowiednich kroków w celu zapewnienia, że przesyłki pochodzące z Jemenu są bezpieczne – dodała szefowa brytyjskiego MSW.

Jak podała telewizja CNN, w samolocie, który miał międzylądowanie w Wielkiej Brytanii podczas lotu z Jemenu do Chicago, znaleziono pojemnik na toner, z którego wystawały kable i wysypywał się proszek. Wstępna kontrola wykazała, że nie była to bomba.

LP meritum.us, PAP