APTOPIX Haiti Disease Outbreak

Epidemie od zarania stanowiły zmorę ludzkości. Dżuma, tyfus, grypa czy ostatnia plaga jaką jest AIDS w sposób wyjątkowo okrutny dziesiątkowały populację świata. Jednak po pokonaniu konkretnej zarazy w sposób naturalny bądź farmakologiczny raczej nie zdarzał się (poza grypą, w przypadku której powstawały nowe odmiany) powrót konkretnej zakaźnej choroby. Niestety teraz odrodził się epidemiologiczny kataklizm XIX wieku. W tamtym stuleciu cholera zabiła aż 40 mln ludzi. Teraz wybuchła na Haiti, a liczba śmiertelnych ofiar rośnie z dnia na dzień. W ciągu miesiąca zmarło tam na cholerę ponad 1.000 osób. Zdesperowana ludność tego ostatnio wyjątkowo pechowego kraju karaibskiego (w wyniku trzęsienia ziemi z 12 stycznia br. zginęło około 300 tysięcy osób) buntuje się i na Haiti dochodzi do zamieszek. Spokoju pilnują żołnierze ONZ, niemniej to właśnie im przypisuje się winę za sprowadzenie do tego jednego z najbiedniejszych zakątków świata epidemii. Sytuacja zdaje się wymykać spod kontroli.

Bilans ofiar śmiertelnych szalejącej od połowy października epidemii cholery na Haiti przekroczył tysiąc osób. Jak podało haitańskie ministerstwo zdrowia, do tej pory zmarły 1.034 osoby.

Ministerstwo poinformowało, że do szpitali przyjęto 16.799 osób. W stolicy kraju Port-au-Prince było 38 zgonów.

Najszybciej choroba rozprzestrzenia się w slumsach, gdzie – zwłaszcza po styczniowym trzęsieniu ziemi – warunki sanitarne są katastrofalne; brakuje tam toalet i czystej wody. Od dziesięcioleci na Haiti nie było cholery, dlatego też ludzie nie wiedzą, jak się przed nią bronić.

– Obawiamy się, że wkrótce w tym kraju zachoruje na cholerę 200 tysięcy ludzi, a może nawet więcej – powiedział w Nowym Jorku Nigel Fisher, koordynator ONZ ds. pomocy dla Haiti, najbiedniejszego kraju obydwu Ameryk.

Wczoraj w dwóch miastach – Hinche i Cap Haitien – miejscowa ludność zaatakowała kamieniami żołnierzy misji stabilizacyjnej ONZ. Doszło do gwałtownych starć tysięcy demonstrantów z policją i oddziałami ONZ. Dwie osoby zginęły, a co najmniej 12 zostało rannych. Wcześniej protestujący oskarżali żołnierzy ONZ z Nepalu o sprowadzenie cholery na Haiti i żądali ich wyjazdu. Własnemu rządowi zarzucali bezczynność w walce z epidemią.

LP meritum.us PAP