1116-rasizmNiby Polska jest częścią europejskiej wspólnoty, niby Polacy jak nigdy w historii przemieszczają się po świecie bądź to w celach zarobkowych, bądź czysto turystycznych stąd obcowanie z przedstawicielami innych narodów o różnym kolorze skóry jest powszechne, niby świadomość społeczna wzrasta co powinno mieć przełożenie na większą tolerancję wobec wszelkiej odmienności – a rasizm w kraju nad Wisłą jest wciąż zjawiskiem wręcz powszechnym. Już nie mówi się tylko o antysemityzmie, jako kwestii w Polsce niemal zupełnie naturalnej, ale mnożących się aktach dyskryminacji wszystkich wyglądających inaczej, z przemocą fizyczną włącznie. Niestety, w tej materii mentalność naszej nacji przedstawia się wyjątkowo ponuro. Najsmutniejsze jednak jest, iż najczęściej autorami rasistowskich ekscesów są młodzi Polacy, którzy nie powinni mieć żadnych uprzedzeń do obcych. No, ale chyba wynika to z ewidentnego pomylenia pojęć, które dotyczy naszych rodaków bez względu na wiek. Nawet daleko od ojczystego kraju – u nas, w Chicago – polonusi często mylą patriotyzm z nacjonalizmem, szowinizmem i ksenofobią. Wszystko to wystawia nam niezbyt dobre świadectwo: po prostu jesteśmy narodem nietolerancyjnym i w dużej mierze rasistowskim!

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Incydenty rasistowskie, wyzwiska kierowane pod adresem cudzoziemców, a nawet pobicia – na takie przypadki wskazuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka w raporcie „Rasizm w Polsce” przedstawionym w Warszawie. Raport został opracowany na podstawie 24 wywiadów z cudzoziemcami przebywającymi w Polsce.

Wywiady od kwietnia do sierpnia tego roku przeprowadziły osoby, które na co dzień pracują z cudzoziemcami. Rozmawiały też z tymi cudzoziemcami, którzy doświadczyli przemocy, a ich przypadki opisywały media.

Osoby, które wzięły udział w badaniu pochodziły z Norwegii, Pakistanu, Sri Lanki, Czeczenii, Rosji, Holandii, Zielonego Przylądka, Kamerunu, Senegalu, Nigerii, Mali, Togo, Gambii, Ghany, Zimbabwe i Egiptu.

Jak powiedziała Agnieszka Mikulska z Fundacji Helsińskiej, niemal wszyscy cudzoziemcy, z którymi rozmawiano, doświadczyli jakiegoś rodzaju przemocy – fizycznej lub słownej – na tle rasistowskim.

– Niemal wszyscy cudzoziemcy słyszeli pod swoim adresem wyzwiska – powiedziała Mikulska. Wśród tych, które padały najczęściej były: „małpa”, „czarna małpa”, „asfalt”, „bambo” i „goryl”. Epitety: „czarny” i „czarnuch” kierowane były także do osób, które miały ciemniejszą karnację skóry. Czeczenki, które brały udział w badaniu, powiedziały, że słyszały pod swoim adresem określenia: „taliban”. Wobec osób, mających korzenie dalekowschodnie, padały określenia: „żółtek”, „ty, skośnooka”.

Jak powiedziała Mikulska, respondenci zwracali uwagę, że Polacy nie chcą siadać obok nich w autobusach, sprzedawcy przyjmując czy wydając pieniądze unikają dotknięcia ręki, a kobiety w towarzystwie cudzoziemców słyszą komentarze np. „To nie ma już Polaków”.

Spośród 24 ankietowanych, 14 osób zostało pobitych, siedem z nich wymagało pomocy lekarskiej. Wśród poważniejszych urazów były: złamanie nogi, złamanie nosa czy przecięcie ścięgna w palcu ręki. Trzy respondentki powiedziały, że ich dzieci były bite przez rówieśników.

Do pobić dochodziło najczęściej w autobusach, tramwajach, metrze i na przystankach.

Sprawcami ataków – jak mówili cudzoziemcy – są najczęściej ludzie młodzi (od kilkunastu do dwudziestu kilku lat), w większości mężczyźni. W żadnej z badanych spraw sprawcy nie zostali ukarani. Przed sąd trafiła tylko jedna sprawa – pobicia dziewczynki, ale została umorzona ze względu na wiek napastników. Dwie sprawy były w toku, a jedna z nich – została zawieszona.

Z raportu wynika, że świadkowie nieczęsto śpieszą z pomocą; kilka osób powiedziało, że świadkowie proponowali im swoją pomoc dopiero po incydencie. Fundacja zaznacza w raporcie, że pomoc ofiarom pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy świadkami albo ofiarami przemocy są kobiety.

Cudzoziemcy nie zgłaszają wszystkich przypadków pobicia. Dzieje się tak, gdyż wielu z nich nie wierzy w skuteczność działań policji, nie zna procedur bądź obowiązującego prawa, a także boi się napastników. W raporcie podkreślono, że „dla większości respondentów charakterystyczne jest poczucie mało przyjaznej atmosfery” w Polsce.

W raporcie zaznaczono, że konieczne jest m.in. stworzenie punktów pomocy dla osób, doświadczających przemocy na tle rasistowskim; zapewnienie ciągłości finansowania tych punktów; szkolenie policjantów, by odpowiednio reagowali na wszelkie incydenty rasistowskie; a także wyciąganie konsekwencji dyscyplinarnych wobec tych policjantów, którzy dopuszczają się zaniedbań o charakterze rasistowskim.

PAP