Specjalni wysłannicy nie tylko PiS-u, ale całej rzeszy zwolenników teorii spiskowej a’ propos katastrofy prezydenckiego samolotu 10 kwietnia br. w okolicach Smoleńska – Antoni Macierewicz i Anna Fotyga swoją waszyngtońską misję uważają za sukces, przekonując opinię publiczną, że udało im się poruszyć wyobraźnię amerykańskich kongresmenów i sprawa powołania międzynarodowej komisji do badania przyczyn wypadku bądź – jak twierdzą autorzy całej akcji – zamachu będzie miała swój dalszy ciąg. Tylko że oświadczenia dwójki emisariuszy jakby są nieco sprzeczne z twierdzeniami tych, do których udało im się dotrzeć. Mianowicie żadna z dwóch osób, jakie faktycznie spotkały się z wyjątkową parą “misji specjalnej”, czyli dwoje kongresmenów Ileana Ross-Lehtinen i Dan Rohrabacher oficjalnie nie stwierdzili wprost, iż istnieje konieczność powołania jakiejkolwiek dodatkowej komisji do badania przyczyn nieszczęsnej katastrofy. Ba, bardzo dyplomatyczne i wymijające stwierdzenia Rohrabachera stoją nieco w sprzeczności ze słowami Macierewicza. A już oświadczenie, iż z autorem rezolucji wzywającego do powołania międzynarodowej komisji w sprawie katastrofy, czyli republikańskim kongresmanem z Nowego Jorku Peterem Kingiem nie spotkała się para M-F bo nie było takiej potrzeby jest zwykłym dorabianiem teorii do praktyki. Przecież przed wyprawą do stolicy Stanów Zjednoczonych kontrowersyjny poseł PiS deklarował, iż głównym punktem eskapady do Waszyngtonu jest rozmowa z Kingiem. Przy okazji Macierewicz znów z nienacka postraszył wszystkich przeciwników absurdalnej idei, niespodziewanie wyciągając ze swojej teczki zdjęcia jakoby potwierdzające niszczenie dowodów katastrofy smoleńskiej. Z niecierpliwością czekamy na upublicznienie tychże sensacyjnych dowodów fotograficznych…

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

300 tysięcy podpisów pod apelem o powołanie międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem przywiezionym do USA przez Annę Fotygę i Antoniego Macierewicza zostało przez nich wręczonych w środę kongresmance z Florydy, Ileanie Ross-Lehtinen.

Jest ona najwyższą rangą Republikanką w Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów i w wyniku niedawnego zwycięstwa GOP w wyborach do Kongresu przejmie w nowym Kongresie od stycznia przewodnictwo tej komisji po demokratycznym kongresmanie Howardzie Bermanie.

– To ona będzie decydowała o przyszłości tej inicjatywy – powiedział Macierewicz. Dodał, że podpisom sygnatariuszy apelu towarzyszą nieznane dotychczas zdjęcia pokazujące niszczenie dowodów tej katastrofy.

Wcześniej tego samego dnia była minister spraw zagranicznych i poseł PiS kierujący zespołem parlamentarnym ds. katastrofy pod Smoleńskiem spotkali się z republikańskim kongresmanem z Kalifornii, Daną Rohrabacherem.

Fotyga i Macierewicz starają się przekonać kongresmanów do poparcia projektu rezolucji wzywającego do powołania międzynarodowej
komisji w sprawie katastrofy, którą pod koniec kwietnia zgłosił republikański kongresman z Nowego Jorku, Peter King.

Poseł Macierewicz i minister Fotyga powiedzieli polskim dziennikarzom, że Rohrabacher “stanowczo poparł” tę inicjatywę.

Oświadczenie kongresmana przekazane PAP po spotkaniu z polskimi gośćmi nie idzie jednak tak daleko. Wyraża wszakże solidarność z ich wątpliwościami co do śledztwa, zrozumienie dla podejrzliwości wobec Rosji i gotowość dalszego badania sprawy.

“Reprezentują oni – pisze Rohrabacher o Fotydze i Macierewiczu – uzasadniony niepokój narodu polskiego, że wypadek, który pochłonął życie ich przywódców, powinien być dokładnie zbadany i wyjaśniony. Jeżeli katastrofa prezydenckiego samolotu miała związek z premedytacją lub niekompetencją, należy to przyznać i wyciągnąć z tego wnioski. Zważywszy na historię stosunków między Rosją (w tym ZSRR) a Polską, jest wiele powodów do podejrzeń. Poza tym, jeśli błędy zostały popełnione, Rosja musi to przyznać i dopilnować, żeby je skorygowano” – napisano w oświadczeniu.

“W tym momencie założyłbym, że był to albo wypadek spowodowany przez jakąś burzę, albo zwykły przypadek niekompetencji, ale na pewno gotów jestem zbadać bez uprzedzeń wszystkie fakty związane z tą sprawą” – dodał kongresman.

Fotyga i Macierewicz powiedzieli też, że będą w tej sprawie rozmawiać w Senacie.

Sugerowali również, że planowane spotkanie z kongresmanem Kingiem, autorem wspomnianej rezolucji z apelem o międzynarodową komisję, nie jest wcale potrzebne. – Rezolucja kongresmana Kinga już została złożona. Głośno było o niej przede wszystkim w polskich mediach. Szukamy teraz poparcia dla tej rezolucji, a poparcia szuka się u innych polityków, którzy mogliby ją poprzeć. I takie poparcie uzyskujemy – powiedziała Fotyga.

W środę – poinformowali oboje – trwały też dalsze spotkania z amerykańskimi ekspertami ds. lotnictwa, którzy mają pomóc polskiemu zespołowi parlamentarnemu w wyjaśnieniu katastrofy. Macierewicz powiedział, że skład grupy eksperckiej poda dopiero pod koniec wizyty w USA, która ma potrwać do poniedziałku. – Są to specjaliści
od katastrof samolotowych, specjaliści od procesu związanego z pilotażem, jak i specjaliści od szeroko pojętej informacji
– sprecyzował.

Poseł oświadczył, że nie będzie komentować ostrych słów ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego skierowanych w środę pod jego i minister Fotygi adresem w związku z ich wizytą w USA. – Nie uważam, by należało komentować coś takiego – oświadczył.

PAP