1214-assangeSąd w Londynie podjął decyzję o zwolnieniu za poręczeniem finansowym najpopularniejszej obecnie na świecie postaci, założyciela WikiLeaks, przebywającego w areszcie Juliana Assange.

39-letni Australijczyk tydzień temu sam oddał się w ręce Scotland Yardu, jako poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Szwedzkie władze oskarżają go bowiem o domniemany gwałt, a teraz mają 48 godzin na odwołanie się od decyzji angielskiego sędziego. Najprawdopodobniej jednak Assange wyjdzie na wolność.

Kaucja za uwolnienie jakże kontrowersyjnej postaci została ustalona na na poziomie 200 tys. funtów, czyli $315 tysięcy. Ponadto Assange objęty byłby elektroniczną kontrolą do 11 stycznia, czyli terminu, w którym to miałby się ponownie stawić na przesłuchanie.

Rzesze zwolenników chyba najbardziej pożądanej persony przez służby specjalne wielu krajów świata przyjęły decyzję angielskiej Temidy, oznajmioną przez adwokata Australijczyka, Geoffrey’a Robertsona, z nieukrywaną radością, niemal jako triumf wolnego słowa. Czy jednak Julian Assange poza aresztem – jeżeli faktycznie go opuści – będzie mógł do końca czuć się bezpieczny? Tak czy inaczej maszyna dekonspiracyjna i równocześnie kompromitująca wiele uznanych postaci, a nawet całych administracji rządowych, ruszyła i trudno ją będzie komukolwiek zatrzymać. Jak miał oświadczyć rzecznik witryny Kristinn Hrafnsson, WikiLeaks w najbliższym czasie zasypie opinię publiczną kolejną partią sensacyjnych, tajnych dokumentów.

LP meritum.us