Ojciec postanowił w Święta przeprowadzić w końcu uświadamiającą rozmowę ze swoim sześcioletnim synem:
– Jesteś już dostatecznie duży, aby wiedzieć, że nie ma żadnego świętego Mikołaja. To ja dawałem ci prezenty.
– Wiem, wiem! Bocian to także ty.
***
Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:
– Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy i-phone…
Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
– Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
– Bóg nie, ale babcia tak…
***
Świąteczny instynkt samozachowawczy podpowiada:
Po pierwsze: kupić wszystkim swoim dzieciom jednakowe zabawki.
Po drugie: kupić żonie i kochance jednakowe perfumy.
***
Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów, itp. Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać Świętym Mikołajem.
– Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? – pyta nauczycielka.
– Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.
***
Po świętach Bożego Narodzenia do psychiatry przychodzi mały Jasio i mówi:
– Panie doktorze, z moim tatą coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego dziadka i twierdził, że nazywa się Mikołaj!
***
List od Św. Mikołaja:
Dzień Dobry !
Czy w tym roku byłeś grzeczny?
– Nie kradłeś?
– Nie kombinowałeś?
– Nie naciągałeś urzędu podatkowego?
To się naucz! Bo ja Ci wiecznie prezentów robić nie będę!
***
Tata pyta Jasia:
– Dlaczego chcesz, aby św. Mikołaj przyniósł ci dwa komplety kolejki elektrycznej?
– Bo ja też chcę się bawić, kiedy jesteś w domu.
***
Rozprawa rozwodowa.
– A pan jakie ma zastrzeżenia do żony? – pyta sędzia.
– Panie sędzio, ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś
potrzebuje.
– Prosimy o jakieś przykłady…
– Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak, nie powiem, a ta jak nie zacznie znowu: wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę…
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI kliknij tutaj