Wprawdzie dopiero we wrześniu będzie miał miejsce proces najsłynniejszego w ostatnich dwóch dekadach międzynarodowego handlarza bronią – Rosjanina Wiktora Buta, ale w piątek rozpoczęły się przesłuchania deportowanego dwa miesiące temu z Tajlandii do Stanów Zjednoczonych absolutnego króla w dostarczaniu rebeliantom na całym świecie wszelkiego typu arsenału zbrojeniowego. W ojczyźnie “handlarza śmiercią” zaniepokojenie, a nawet oznaki popłochu. Rosja kategorycznie domagała się wydania jej obywatela, bojąc się skandalu międzynarodowego. Jak bowiem twierdzą przedstawiciele z “branży”, handlujący przez lata całe bezkarnie różnymi rodzajami broni pod wszystkimi szerokościami geograficznymi But był de facto emisariuszem Kremla. I sprzedawał broń na zlecenie rządu rosyjskiego. Zdemaskowanie podwójnej gry Putina wisi w powietrzu. A swoją drogą, czy tylko Rosja czerpie korzyści z regionalnych konfliktów w różnych państwach i państewkach świata?
Na 12 września wyznaczył sąd w Nowym Jorku datę procesu Wiktora Buta, rosyjskiego handlarza bronią, oskarżonego o sprzedawanie broni terrorystom i do stref zbrojnych konfliktów na całym świecie.
43-letni But, były oficer wojsk sowieckich, wystąpił w piątek przed sądem nowojorskim na wstępnym przesłuchaniu. W Stanach Zjednoczonych grozi mu kara co najmniej 25 lat więzienia.
Dwa miesiące temu został on deportowany do USA z Tajlandii na mocy umowy o ekstradycji między obu państwami.
Przeciwko ekstradycji protestował rząd Rosji, twierdząc, że jest bezprawna i dokonuje się jej z powodów politycznych.
Według mediów amerykańskich, Rosja obawia się, że But może ujawnić władzom USA kłopotliwe informacje o powiązaniach wysoko postawionych osób w rządzie rosyjskim z handlem bronią.
Według aktu oskarżenia, But sprzedawał broń przez prawie 20 lat, dostarczając ją stronom walczącym w wojnach domowych w Afganistanie, Angoli, Demokratycznej Republice Kongo, Liberii, Ruandzie, Sierra Leone i Sudanie.
Zdaniem agencji Oxfam, sprawa Buta pokazuje jak konieczny jest międzynarodowy traktat globalnie regulujący handel bronią.
LP meritum.us, PAP